W naszej drużynie nastroje się poprawiły po wygranej z Sokołem w Aleksandrowie Łódzkim. Broń wygrała 1:0 po golu w 90 minucie Eliana Hernandeza. Cieszą nie tylko punkty, ale też gra zespołu. Jednak w drużynie nie ma jakiegoś wybuchu radości.
– Oczywiście cieszymy się, ale stąpamy mocno po ziemi i staramy się odcinać od tego hurraoptymizmu. Nasza sytuacja się poprawiła, ale potrzebny nam kolejny mecz, kolejna seria dobrych wyników, aby pokazać, że potrafimy. Czeka nas trudne zadanie, bo Znicz to niewygodny przeciwnik, mający w swoich szeregach kilku naprawdę wartościowych graczy. Na razie przed nami prawie tydzień pracy i największym problemem jest brzydka, deszczowa pogoda – mówi Wiktor Kupiec, asystent trenera.
W szeregach Broni do treningów wrócił Makymilian Jończyk. Na lekki uraz narzeka Piotr Stefański, ale obaj w sobotę powinni być do dyspozycji trenera.