* O utrzymanie walczyć będziecie ze Stalą Niewiadów i Włókniarzem Konstantynów. Z pewnością analizował pan terminarz ostatnich pięciu kolejek.
Artur Kupiec: – Owszem i muszę przyznać, że czeka nas bardzo trudna walka o utrzymanie. Włókniarz ma teraz przed nami dwa punkty przewagi i nie będzie nam łatwo przegonić ten zespół. W sobotę musimy wywalczyć co najmniej jeden punkt z liderem, Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, a tydzień później zagramy w Niewiadowie ze Stalą i będzie to kluczowe spotkanie dla układu tabeli.
* Jak zamierzacie zdobyć punkt ze Świtem, który wiosną wygrał wszystkie mecze?
– Nowodworzanie świętowali w miniony weekend awans do drugiej ligi. Niewykluczone, że w pojedynku z nami, nie będą już aż tak mocno zmobilizowani, nie zagrają najmocniejszym składem, bo myślami są bardziej przy pojedynku derbowym z Legionovią Legionowo. Jak będzie, okaże się ostatecznie w sobotę.
* Po porażce w Sieradzu chyba ciężko będzie panu posklejać rozbity psychicznie zespół?
– Drużyna jest zmęczona, bo gramy teraz co trzy dni, ale w najbliższych dniach będzie trochę luzu. Na poniedziałek zaplanowaliśmy jedynie odnowę biologiczną, wtorek będzie dniem wolnym. Chłopcy będą mieli chwilę oddechu, aby pomyśleć też w spokoju nad tym co, zrobić, żeby utrzymać się w lidze.
* Zakładając, że spadniecie do czwartej ligi. Czy już wstępnie rozmawiał pan z władzami klubu na temat sztabu szkoleniowego i kształtu zespołu w następnym sezonie?
– Jeszcze nie spadliśmy i czas na podsumowania i konkretne rozmowy z pewnością będzie. Mimo wszystko pierwsze rozmowy z prezesami klubu już były, bo czasem trzeba zakładać najgorszy wariant. Na obecną chwilę mogę jedynie powiedzieć, że dwóch, może trzech zawodników, będzie się chciało z nami pożegnać, ale 80 procent kadry pozostanie. Chciałbym również dodać, że zimą decyzje personalne podejmowałem wspólnie z władzami klubu. Wciąż jednak wierzę, że w pięciu ostatnich meczach zagramy na tyle dobrze, że zachowamy ligowy byt.
Źródło i foto: Echo Dnia.