Bardzo bolesna porażka ze Zniczem

BROŃ RADOM - ZNICZ BIAŁA PISKA 1:2 (0:2)
Bramki: Stefański 62 - Giełażyn 23 z karnego, 44
Broń: Zacharski - Machajek, Saavedra, Smuczyński (82. Głowacki), Dias, Dąbrowski, Goljasz (46. Kielak), Leśniewski, Pociecha, Stefański, Śliwiński (46. Hernandez)
Znicz: Radzikowski - Kuśnierz, Kossyk (68. Churchała), Molski, Kosiński, Kalinowski, Giełażyn, Furman, Fiedorowicz (67. Famulak), Romachów, Jambrzycki (84. Nowak).

Piłkarze Broni Radom przegrali ze Zniczem Biała Piska. Szkoda straconych punktów, bo piłkarsko nasz zespół nie był słabszy od przeciwnika.
Więcej w rozwinięciu

ZDJĘCIA TUTAJ

ZAPIS RELACJI NA ŻYWO TUTAJ


Samo spotkanie mimo grząskiego boiska, pustych trybun mogło się podobać. Przed przerwą więcej piłkarskiej jakości, determinacji i więcej strzałów było po stronie gości. W 23 minucie Damian Machajek stał w polu karnym, wbiegłw niego przeciwnik, przewrócił się i sędzia ku zdziwieniu wszystkich pokazał na 11 metr. Decyzja rozsierdziła trenera Artura Kupca, który owszem krytykował decyzje arbitra, ale nie obrażał go i powinien w pierwszej kolejności zostać upomniany. Tymczasem arbiter pokazał mu czerwoną kartkę.
Fatalne decyzje arbitra zresztą w obie potęgowały nerwowość u zawodników. Dwukrotnie piłkarze Znicza odbijali piłkę ręką w polu karnym, ale sędzia nie odważył się podyktować drugiej jedenastki.
Przed przerwą nasz zespół popełnił katastrofalny błąd, bo po naszym wyrzucie z autu rywal przejął piłkę. Bartosz Giełażyn popisał się pięknym strzałem zza pola karnego i było 0:2.

Cieszy fakt, że nasz zespół nie załamał się i po przerwie ruszył do odrabiania strat. Dużo ożywienia w ofensywie wprowadzili Michał Kielak i Elian Hernandez.  Drużyna naciskała coraz mocniej i wreszcie udało się zdobyć kontaktową bramkę. Broń dążyła do wyrównania, a najlepszą okazję miał wspomniany Elian, ale jego strzał z pięciu metrów instynktownie obronił bramkarz z Białej Piskiej.

Trzeba też zaznaczyć, że rywal też po przerwie dwukrotnie wyszedł z groźnymi kontrami i mógł zdobywając trzecią bramkę, zapewnić sobie wcześniej komplet punktów.

Potwierdziło się niestety, że Znicz kompletnie nie leży naszej drużynie. Czwarty mecz, czwarta minimalna porażka. W kazdym ze spotkań Broń nie była zespołem gorszym. Jednak patrząc na punkty…marne to pocieszenie.