Bardzo obiecująca gra

Piłkarze Broni w sobotę zagrali w Miedzianej Górze pod Kielcami z trzecioligowym Spartakusem Daleszyce. Mimo, że rywal jest wyżej notowany, to Broń zwyciężyła wysoko 4:1, po momentami bardzo dobrej grze. Szwankowała jeszcze skuteczność, bo wygrana mogła być bardziej okazała. Z drugiej strony pewnym usprawiedliwieniem dla ekipy Spartakusa był fakt, że w piątek drużyna dostała wycisk na treningu interwałowym.

ZDJĘCIA TUTAJ

Nasz zespół pojechał na ten mecz bez dwóch nominalnych, śodkowych obrońców. Nie zagrali Dawid Sala i Cezary Zieliński. Poza tym z powodu kontuzji zabrakło Emila Więcka i Michała Bojka.
Zagrało za to dwóch nowych piłkarzy – Akradiusz Oziewicz (niegdyś Broń, ostatnio Pilica Białobrzegi), a także młody 18- letni Albert Pietralski z Oronki Orońsko. Obaj wypadni nieźle i na razie zostają z zespołem.
Pierwsza połowa toczyła się z dużą przewagą Broni. Już w 6 minucie po zagraniu Piotra Nowosielskiego, Kamil Czarnecki uderzył z 13 metrów po ziemi w sam róg bramki. W 26 minucie piłka po strzale Nowosielskiego odbiła się od słupka, a chwilę później sęzia podyktował dla gospodarzy rzut karny. Wspomniany Pietralski przypadkowo dotknął piłkę ręką i nie było wątpliwości. Paweł Młodziński wyczuł strzał i obronił „jedenastkę”.
W 42 i 44 minucie nasz zespół stworzył sobie dwie sytuacje, których grzechem było niewykorzystać. Najpierw czarnecki i Nowosielski mieli przed sobą tylko bramkarza i ten drugi zbyt długo zwlekał ze strzałem, a za moment Dominik Leśniewski znalazł się sam na sam z bramkarzem i też nie wykorzystał tego. Po rzucie3 rożnym w kolejnej akcji Damian Sałek głową dał Broni drugą bramkę. Trzeba przyznać, że Damian w tym meczu należał do najlepszych graczy. Kilka długi podań, przecinał akcje, przytrzymywał kiedy trzeba.

W drugiej połowie przez 30 minut mecz był wyrównany. Broń nie potrafiła odzyskać rytmu gry. Panował chaos i bałagan. Rywal oddał dwa, trzy groźne strzały. Dopiero w końcówce ponownie kilka akcji naszej drużyny mogło się podobać. W 87 i 90 minucie byliśmy świadkami dwóch bliźniaczych akcji. Dominik Leśniewski popędził lewą stroną, dośrodkował dokładnie na piąty metr i  Bartłomiej Książek zamykał akcje.

Następny sparing Broń zagra w czwartek o godz. 17 w Stanisławicach z Energią Kozienice.

PODOBNE WPISY