Kozieniczanie jesienią grają poniżej oczekiwań. Drużynę Energii przed sezonem typowano w gronie drużyn, które raczej nie powinny mieć problemów z utrzymanie się w pierwszej siódemce. Póki cel ten ucieka podopiecznym trenera Grzegorza Seremaka. Energia zajmuje 11 lokatę, ale do siódmego, bezpiecznego miejsca brakuje jej tylko trzy punkty. Goście na pewno przyjadą do Radomia z myślą, aby cokolwiek tutaj ugrać. Zespół jest rozbity po porażce 0:5 z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Kto oglądał ten mecz, ten wie, że wynik nie do końca odzwierciedla to co działo się na boisku, Energia miała kilka dogodnych sytuacji i długi czas utrzymywał się rezultat 0:1.
Trener Broni, Artur Kupiec, przez jakiś czas pracował w Energii, z większością zawodników, którzy grają tam do dziś. Wie, że jest to zespół trudny i niebezpieczny. W drużynie tej grają Bartłomiej Książek, Przemysław Sobolewski, Mateusz Midziołek, zawodnicy, którzy wychowali się w Broni. W linii ataku jest Daniel Ciupiński, którego też z sentymentem wpominamy na Narutowicza. Z kolei po drugiej stronie są zawodnicy, którzy grali w Energii – Wojciech Kupiec, Michał Kula, czy też Wiktor Putin, który grał tam prawie trzy lata. Takie personalne smaczki zawsze sprawiają, że niektórzy piłkarze zostawiają 200 procent zdrowia na boisku.
Energia na naszym obiekcie jeszcze nie wygrała. Raz padł remis 0:0, potem kolejno wygrywała Broń 3:1, 4:3 i 2:0. Naszej drużynie zdecydowanie gorzej gra się na wyjazdach, gdzie w Kozienicach już dawno nie udało się wygrać. Latem doszło do meczu towarzyskiego, wk którym Broń wygrała z Energią na wyjeździe 2:0.
Nasza drużyna ostatnio gra bardzo dobrze, charakternie, wygrała dwa spotkania z rywalami z czołówki tabeli. To na pewno jest budujące, bo zespół wie o co gra i jaki jest cel. W sobotę mmamy szansę na kolejne zwycięstwo, a być może tak ułożą się wyniki, że Broń wskoczy na pozycję lidera.
W sobotę „piątak w dłoń i na BROŃ”.
TRADYCYJNIE W SOBOTĘ OD GODZ. 16.40 BĘDZIEMY RELACJONOWAĆ NA ŻYWO, TO CO DZIEJE SIĘ PRZY N9