Na temat samej gry niewiele dobrego można napisać. Chaos, brak zrozumienia, brak skuteczności i do tego błędy w obronie. Póki co w skrajny pesymizm nie ma co popadać, bo jest dopiero połowa stycznia, żadne zmiany kadrowe jeszcze nie zapadły. NIemniej przegrywać z zespołem z klasy okręgowej nie przystoi przegrywać nawet na treningu.
W zespole Broni pojawił się Kamil Czarnecki z Szydłowianki Szydłowiec, który jesienią zdobył 16 goli w czwartej lidze. Niespełna trzy lata temu grał już w naszym zespole, wówczas nie prezentował się zbyt dobrze, ale ostatnie dwa lata pokazały, że zasłużył na kolejna szansę gry w wyższej lidze. Zresztą w środowej gierce ze Skaryszewianką zagrał bardzo poprawnie. Również dobrze wypadł Japończyk Kimura, który pokazał swoją szybkość na skrzydle i dobre dośrodkowania. Przynajmniej do soboty pozostanie też środkowy obrońca, Mateusz Paradowski.
Pierwsze decyzje trener Grzegorz Dziubek podejmie jeszcze dziś. W najbliższych meczach sparingowych należy się spodziewać kolejnych testowanych graczy.