Po rundzie jesiennej sezonu 2013/2014 Broniarze plasują się w czołówce III ligi. W 20 rozegranych meczach radomianie zdobyli 36 punktów. Bilans spotkań jest korzystny dla drużyny z Radomia. Dziesięć meczów Broń wygrała, sześć zremisowała i tylko cztery przegrała. Broniarze strzelili rywalom 32 bramki, tracąc 18. Warto dodać, że pozostali przeciwnicy (poza Wartą Sieradz, z którą Broniarze mają zaległy pojedynek) rozegrali o jedno spotkanie więcej. Do prowadzącej w klasyfikacji Legii II Warszawa Broń traci tylko punkt.
Rozmowa z Tomaszem Dziubińskim, trenerem Broni Radom
Radosław Olchowski: Panie trenerze, końcówka 2013 roku skłania do podsumowań. Jaki był to dla was rok?
– Nie ma nadużycia w stwierdzeniu, że mijający rok był dla nas bardzo udany. Najpierw trzeba wrócić do poprzedniego sezonu [2012/2013 – przyp. red.]. Zrealizowaliśmy podstawowe założenie, czyli zajęliśmy miejsce w czołowej ósemce. Dla klubu i zawodników było to bardzo istotne, bo m.in. utrzymaliśmy poziom stypendiów miejskich. Rundę jesienną obecnych rozgrywek także trzeba zapisać na plus. Jesteśmy w czołówce, a na nasze mecze przychodzi coraz więcej kibiców. Nie ukrywam, że trochę się tej jesieni obawiałem, bo drużyna została przebudowana. Odeszło kilku kluczowych piłkarzy, ale okazało się, że zespołowi wyszło to na dobre. Owszem, zdarzyło się kilka słabszych meczów, ale to jest sport i tu raz się wygrywa, a kiedy indziej trzeba przełknąć gorycz porażki. Można było uzyskać kilka lepszych wyników, zwłaszcza w spotkaniach u siebie, ale jak już mówiłem, nie zawsze da się to zrobić.
Niebawem rozpoczniecie przygotowania do rundy rewanżowej. Czy będą wzmocnienia kadry?
– Przymierzamy się do pozyskania kilku nowych piłkarzy. Wierzę, że ci, którzy podpiszą kontrakty, będą wzmocnieniami, a nie uzupełnieniem składu.
O co wiosną będzie walczyła Broń?
– Nie ma co ukrywać, chcemy włączyć się do walki o pierwsze miejsce w lidze. Nie mówię o awansie do wyższej ligi, bo to melodia przyszłości. W tym sezonie nie wystarczy wygrać rozgrywek, by awansować do II ligi. Potem są dwustopniowe baraże, zatem trudniejsza droga do promocji. Jednak jak już powiedziałem, chcemy powalczyć o najwyższe cele.
Źródło: pełny wywiad na gazeta pl. TUTAJ