Po wygraniu 2:0 w Mińsku Mazowieckim, niektórzy już widzą Bron otwierającą szampany, świętującą na boisku! Bardzo byśmy chcieli, aby tak się stało, ale podczas poniedziałkowego treningu, euforii na twarzach zawodników nie było. Treener Artur Kupiec bardzo spokojnie i skutecznie tonuje ten hurraoptymizm. Piłkarze wiedzą, że wykonali kawał świetnej roboty i muszą zrobić wszystko, aby w środę nie zniszczyć tego wszystkiego.

– Nie cieszymy się i jeszcze nie świętujemy. Bardzo solidnie przygotowujemy się do środowego meczu, bo tak naprawdę, mamy za sobą jedną połowę. To jest piłka nożna i musimy do samego końca być uważni. Wiemy o co gramy, mobilizacja jest bardzo duża i zrobimy wszystko, aby takiej szansy nie zaprzepaścić – mówi trener Artur Kupiec.

Mazovia nie ma już nic do stracenia. W środę przyjedzie do Radomia i postawi wszystko na jedną kartkę. Goście również wierzą w odwrócenie losów meczu i będą starali się zdobyć gola, aby odzyskać nadzieję.

– Jedziemy do Radomia, aby szybko zdobyć gola, może uda się zdobyć drugiego i rywalizacja zacznie się od nowa. Moi zawodnicy nie spuścili głów i wiem, że będą walczyć – mówił tuż po zakończeniu pierwszego pojedynku, Andrzej Sieradzki, szkoleniowiec Mazovii.

W naszym zespole nikt nie pauzuje za kartki, nikt nie jest kontuzjowany coraz lepiej po kontuzjach czują się Przemysław Nogaj i Jakub Góźdź.

Wszystko wskazuje na to, że na meczu zaprezentowana zostanie efektowna oprawa kibiców. Zapraszmay też rodziców i przedstawicieli naszych wszystkich grup młodzieżowych.
ŚWIĘTUJ Z NAMI AWANS BRONI!

Od godz. 16.45 będziemy przeprowadzać relację live z meczu Broń – Mazovia