Broń rozpoczęła przygotowania

Piłkarze radomskiej Broni rozpoczęli przygotowania do runndy wiosennej. Na treningu było 22 zawodników, w tym czterech nowych graczy. Na zajęciach zabrakło Adama Imieli, Wojciecha Kupca i Maksima Kventsara, ale nieobecność całej trójki jest usprawiedliwiona. Pośród nowych graczy zobaczyliśmy dwóch bramkarzy - Damiana Krążka z Korony Kielce, Sebastiana Czarneckeigo z Wisły Puławy, obrońcę Ariela Jastrzembskiego z Cuiavii Inowrocław oraz napastnika Przemysława Śliwińskiego z Oskara Przysucha.

FOTOGALERIA TUTAJ

więcej informacji w rozwinięciu
wideo
wkrótce

Wojciech Kupiec był nieobecny na zajęciach z powodu choroby, Adam Imiela jest usprawiedliwiony, a Maksim Kventser wraca z Białorusi i dołączy do zespołu w czwartek.
Nowi zawodnicy będą się przewijać nawet do marca. Taki jest urok zimowych przygotować. Nie zawsze udaje się ściągnąć takich zawodników, jakich by się chciało.
Cieszy na pewno fakt, że po kontuzjach do zdrowia wracają Przemysław Nogaj, Mateusz Możdżonek i Wiktor Kupiec. Ten ostatni przeszedł poważną operację i tak szybko do grania w piłkę nie wróci, ale kto wie – może w kwietniu, w maju będzie dostawał pierwsze minuty.

Na testach pojawili się dwaj młodzi bramkarze – Sebastian Czarnecki z Wisły Puławy, to jeszcze praktycznie junior, a także Damian Krążek, który zaliczył sporo dobrych występów w CLJ i IV lidze w rezerwach Korony. Niestety ekstraklasowego zespołu się nie przebił, ale w trzeciej lidze może być wyróżniającym zawodnikiem.
Ariel Jastrzembski (Cuiavia Inowrocław) to wysoki, 28 letni obrońca, mający na swoim koncie sporo występów w trzeciej lidze kujawsko – pomorskiej. Wartościowy zawodnik, szczególnie przy stałych fragmentach.
Przemysława Śliwińskiego nikomu nie trzeba przedstawiać. W przeszłości miał epizod w juniorach Broni, grał też sporo w Radomiaku, a ostatnio dał nam się mocno we znaki w barwach Oskara Przysucha.

– Na razie do końca tygodnia nikt nowy już sie nie pojawi. Chętnych nie brakuje, być może w przyszłym tygodnu dojadą kolejni testowani gracze. Zobaczymy, bo każdy dzień przynosi coś nowego – mówi trener Artur Kupiec.