Jakby sięgnąć pamięcią w ostatnich latach graliśmy o awans z Pogonią Siedlce, Ursusem Warszawa, w międzyczasie derby Radomia, potem z Victorią Sulejówek, wiosną porażka w Białobrzegach…. Broń nie wygrała żadnego ważnego, kluczowego, prestiżowego spotkania ostatnich lat. Dlatego bardzo liczymy na to, że w sobotę się uda i drużyna zacznie maszerować w górę, na wyższy szczebel.
Pojedynki Broni z Pilicą mają zawsze sporo podtekstów. Trener jeszcze w czerwcu prowadził Pilicę i miał z nią długą passę zwycięstw. W barwach tej drużyny grali kiedyś Paweł Młodziński, Dawid Sala, Arkadiusz Oziewicz i Zbigniew Obłuski. Po drugiej stronie już tylko Maciej Kencel, który został wypożyczony do białobrzeskiego klubu.
Latem z Pilicy odeszło kilku zawodników (wspomniany Obłuski, Kornacki, Puton) i niektórzy chyba zbyt wcześnie przekreślali ten zespół.
– Pilica ma bardzo mocny trzon zespołu. Jak na tą ligę, grają tam wartościowi zawodnicy. Mimo, że drużyna ma jakieś kadrowe kłopoty, to nadal jest bardzo mocny zespół – mówi trener Artur Kupiec.
Kontuzjowany w ekipie z Białobrzegów jest Adrian Karasek, który latem już podpisał umowę z Bronią, ale zmienił potem decyzję. Za nadmiar kartek pauzować ma Rafał Białecki, a Damian Stanisławski ma kontuzjowaną rękę, ale będzie w kadrze meczowej na to spotkanie i niewykluczone, że w pojedynku z Bronią wystąpi.
Broń kadrowych kłopotów nie ma. Powracają pauzujący ostatnio Adam Imiela i Wiktor Putin. Do zdrowia wracają Zbyszek Obłuski i Arek Oziewicz, ale ten ostatni jeszcze nie jest w pełni sił.
Broń na pewno nie może zagrać tak, jak w pierwszej połowie z MKS Piaseczno. Jak mówi trener Kupiec, nie można wygrać meczu, grając jedynie przez 45 minut, dlatego wierzymy, że przez całe spotkanie drużyna zagra skoncentrowana i zmobilizowana od pierwszego, do ostatniego gwizdka.
– My chcemy wygrać, wykorzystać atut boiska i wierzę, że przy głośnym dopingu uda się zdobyć komplet punktów – dodaje trener Artur Kupiec.
Mecz rozpocznie się o godz. 17, ale apelujemy do kibiców, aby przychodzili wcześniej pod kasę biletową, aby z pierwszym gwizdkiem zasiąść na trybunach.
W SOBOTĘ BĘDZIEMY RELACJONOWAĆ MECZ NA ŻYWO, DLA OSÓB, KTÓRE NIE DOTRĄ NA OBIEKT