Ponad pięć lat temu Świt w Radomiu wygrał 5:1 i awansował do drugiej ligi. Nasi piłkarze wtedy dostali surową lekcję futbolu. W dzisiejszej drużynie z tamtego okresu pozostał jedynie Damian Sałek.
W sobotni wieczór Broń będzie miała okazję do rewanżu. Zagramy w najmocniejszym zestawieniu. Lekko kontuzjowany jest Sebastian Wichucki. Nikt nie pauzuje za nadmiar kartek.
– W tabeli jest ścisk i po porażce w Tomaszowie znowu oddaliliśmy się od czołówki. Dlatego w sobotę z całych sił postaramy się o wygraną – zapowiada trener Tomasz Dziubiński.
Zachęcamy kibiców do przyjścia na stadion i głośnego dopingu dla Broni. Oby było równie głośno jak podczas meczu z Polonią Warszawa.