Czekaliśmy prawie dwa lata

BROŃ RADOM - WŁÓKNIARZ ZELÓW
Zbliża się wielkie święto wszystkich kibiców Broni Radom, sympatyków piłki noznej na ziemi radomskiej. Stadion przy ul. Narutowicza 9, którego gospodarzem od zarania dziejów była Broń, wreszcie został przebudowany. W sobotę o godz. 17 pierwszy gwizdek sędzięgo. Mecz Broń – Włókniarz. Rywale w ostatniej chwili pozyskali piłkarza z ekstraklasowym doświadczeniem. Szykują się duże emocje i mnóstwo niespodzianek dla kibiców.


Zapowiadając pierwszy mecz na nowym stadionie, trzeba skierować kilka słów do władz miasta Radomia. Na nowy obiekt czekali nie tylko lekkoatleci, ale także fani naszego klubu. Dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w budowę tego stadionu. Dziękujemy władzom Radomia, a także dyrekcji i pracownikom Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Wszyscy jesteśmy ciekawi jak w sobotnie popołudnie wypadnie inauguracja piłkarska na nowym obiekcie. Na komfort oglądania meczu nie będziemy mogli już narzekać. Pewną zagadką jest jedynie forma naszych zawodników. Po zwycięstwie 3:0 nad Orłem Wierzbica, nastroje w zespole znacznie się polepszyły. Nikt nie jest kontuzjowany, a po pauzie za czerwoną kartkę będzie mógł na boisko wrócić Daniel Ciupiński.

– Nie możemy się już doczekać. Każdy chce zagrać w tym meczu więc na treningach chłopaki się nie oszczędzają. Mamy kilku nowych graczy i wiem, że nasza gra w pierwszych dwóch meczach nie wyglądała jeszcze perfekcyjnie, ale powoli się docierają i na pewno z Włokniarzem powinno być już trochę lepiej. Poprawa będzie widoczna z każdym następnym meczem – mówi trener Artur Kupiec.

Włókniarz Zelów w ostatnich trzech meczach nie miał szczęścia do Broni. Kolejno przegrywał 0:4, 0:4 i 0:6. Jednak o tamtych meczach Broń powinna jak najszybciej zapomnieć. Trzy lata temu na inaugurację sezonu Broń przegrała z Włókniarzem Zelów 0:2. Na trybunach siedziało ponad 1000 widzów. Piłkarze chociaż byli lepsi, to stracili dwie bramki i przegrali mecz. Tak wysokiej frekwencji na naszych meczach już potem nie było. Zawodników Broni przestrzegamy przed lekceważeniem rywala, ale jednocześnie liczymy, że psychicznie wytrzymają trudy tego pojedynku.

Zespół z Zelowa nie będzie łatwym przeciwnikiem. W ostatniej kolejce zremisował z MKS w Kutnie. Co ciekawe zelowianie przed meczem z Bronią jeszcze się wzmocnili pozyskując Mariusza Ujka, byłego napastnika Zagłebia Lubin i GKS Bełchatów. Ostatnio występował w Warcie Poznań. Do linii defensywy wraca Dawid Pałyska. Biorąc pod uwagę fakt, że kilku zawodników Włokniarza wróciło do zespołu, mozna sądzić, że ekipa z Zelowa do słabeuszy nie będzie należeć.

Liczymy na świetną atmosferę i dobry doping naszych kibiców. Będzie mnóstwo niespodzianek i mamy nadzieję, że każdy wyniesie pozytywne wrażenia z pierwszego meczu.

Jeszcze raz apelujemy, aby możliwie wcześnie zaopatrzyć się w bilet. W przyszłości rozwinie się też sieć sprzedaży pamiątek klubowych i sieć gastronomiczna. Zapewne jeszcze nie wszystko działać będzie perfekcyjnie, ale klub rozwijać się będzie małymi kroczkami.

PODOBNE WPISY