Każda nawet najlepsza passa kiedyś się kończy i być może 13 kolejny mecz dla Świtu okaże się pechowy. Z nowodworskim klubem bywało różnie. Przegraliśmy niegdyś 0:5, ale potrafiliśmy w poprzednim sezonie wygrać 8:1. Wiosną to Świt grając w osłabieniu pokonał Broń 3:2. Historia pokazuje, że w potyczkach obu drużyn nie brakuje ani bramek, ani emocji.
Najgroźniejszym zawodnikiem w ofensywie jest Jewhen Radionow, który latem dołączył do Świtu z Ursusa Warszawa. Nie brak w tym zespole innych bardzo dobrych graczy. W kadrze jest między innymi Jakub Mażysz, którego latem testowano w Broni.
W tym sezonie Świt jeszcze nie doznał porażki, ale już w pięciu meczach stracił punkty. MIędzy innymi remisował z mocnymi przeciwnikami, Polonią Warszawa, Pelikanem Łowicz, czy Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Tracił też punkty z niżej notowanymi ekipami, Wartą Sieradz i Nerem Poddębice. Mecz meczowi nierówny i środowa potyczka może być zupełnie inna.
– Czy zmienię wyjściowy, zwycięski skład? Jeszcze nie zdecydowałem, ale być może będą zmiany, bo na pewno taktycznie zagramy ze Świtem zupełnie inaczej niż w ostatnich meczach z Nerem i Startem. Jedziemy walczyć o zwycięstwo, ale jeśli przywieziemy z truidnego terenu remis, to wydaje mi się, że rezultat wziąłbym w ciemno – mówi trener Tomasz Dziubiński.
OD GODZ. 18.50 BĘDZIEMY W ŚRODĘ NA ŻYWO RELACJONOWAĆ MECZ ŚWIT – BROŃ.