W pięciu dotychczasowych meczach Broń tylko raz pokonała ekipę z Sieradza (3:2), raz w rundzie jesiennej był remis (2:2), zaś trzykrotnie górą był zespół Warty. W dwóch dotychczasowych meczach na wyjeździe z tym zespołem, Broni nigdy nie szło i z boiska schodziła nie tylko pokonana, ale też z dużą plamą na sumieniu.
Jak już pisaliśmy, zespół Broni pojedzie na mecz mocno osłabiony. Ze względu na kartki nie zagrają napastnik Daniel Ciupiński , defensor Wojciech Gorczyca oraz środkowy pomocnik, Damian Sałek. Natomiast ze względu na kontuzje kolana zabraknie bramkarza, Pawła Młodzińskiego. W jego przypadku wydaje się, że zmartwienie nie jest duże, bo Sebastian Michałek godnie zastąpił Młodzińskiego w pucharowym pojedynku i w Sieradzu też powinien sobie poradzić.
W ataku za Ciupińskiego, trener Artur Kupiec może postawić na Georgha Teboha, czy któregoś z młodych utalentowanych Jakuba Chrzanowskiego, czy Przemysława Nogaja. Gorzej z obsadą defensywy, bo wydawało się, że w środku Gorczycę mógłby zastąpić Sałek, ale ten…też nie zagra.
– Spokojnie, mamy kilka wariantów i jakoś to poskładamy – zapewnił nas po środowym meczu, trener Broni.
W dużej mierze zagrają zmiennicy, więc duża część zespołu nie powinna odczuwać trudnego meczu ze Startem w Otwocku. Problemem może być właściwie…tylko Warta. Należy się spodziewać, że gospodarze mocno zaatakują, mają nóż na gardle i zdają sobie sprawę, że porażka z Bronią zdegraduje ich do czwartej ligi. Nie przegrali od pięciu kolejek. Trzeba mieć nadzieję, że zmiennicy w Broni zagrają z zaangażowaniem i wbrew opiniom jakie pojawiają się w klubach z dołu tabeli, Broń zgarnie komplet punktów.