Dla czarnoskórego zawodnika to wielki osobisty dramat, bo przyjechał do Polski grać jak najlepiej w piłkę i właście był to jego najważniejszy cel w życiu. W 66 minucie w starci z zawodnikiem z Piotrkowa, Georgh padł na murawę. Wydawało się, że to nic groźnego. Niestety po meczu karetka pogotowia zabrała go do szpitala, a tam zrobiono mu prześwietlenie. Potwierdziło się to czego najbardziej się obawiano. Teboh ma zerwane ścięgno Achillesa. We wtorek czeka go operacja, a potem bardzo długa i żmudna rehabilitacja. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to najwcześniej w lutym rozpocznie treningi z zespołem.
Wielka szkoda. To komplikuje mocno kadrowe sprawy trenerowi Arturowi Kupcowi. Teboh to młodzieżowiec, który dotąd grał w podstawowym składzie. Trzeba będzie szybko znaleźć pomysł na wstawienie do gry godnego następcę.