Pierwotnie wydawało się, że kontuzja nie jest tak bolesna i 5-6 tygodni wystarczy. Niestety dokładniejsze badania rezonansem potwierdziły najgorsze.
– Niestety dla Wiktora ta diagnoza oznacza, że jest to już koniec sezonu. Ile potrwa przerwa? Wszystko zależy od tego kiedy będzie operacja. Potem osiem miesięcy rehabilitacji i powolne wejście w rytm treningowy – mówi fizjoterapeuta Broni, Paweł Pietrzyk.
Sam zawodnik jest mocno załamany, bo dobrze przepracował zimę i miał dużą szansę na regularną grę w wyjściowym składzie. Teraz zamierza wspierać kolegów z trybun.
– Może rzeczywiście w myśl powiedzenia, że sukces rodzi się w bólach, drużyna powalczy beze mnie o sukces – mówi 21-letni obrońca.