– Za wysoki wynik, bo zagraliśmy o wiele lepiej niż tydzień wcześniej – mówi Dariusz Różański, szkoleniowiec juniorów Broni.
Przed przerw po rzucie rożnym, Wójcik strzałem głową zdobył bramkę. Kilka minut wcześniej sędzia nie podyktował dla naszej drużyny ewidentnego rzutu karnego.
Potem w drugiej połowie nastąpiła niefrasobliwość obrony przy dwóch straconych golach. Przy tanie 3:1 w spojenie trafił Wójcik, a Woźniak zdobył gola, ale sędzia nie uznał bramki, ale w tym przypadku słusznie pokazując spalonego.
– Przegraliśmy wysoko, ale tym razem wstydu nie przynieśliśmy – dodał trener Różański.