– W środę zagraliśmy słabo z KS Paradyż, ale drużyna czuła jeszcze cały okres przygotowawczy i ten kryzys mógł nastąpić. Teraz jest trochę swieżości, nogi nie będą już tak ciężkie i będzie to taki generalny sprawdzian przed ligą – mówi trener Broni, Dariusz Różański.
Nadal z powodu kontuzji nie wystąpi Michał Bojek. Co prawda już trenuje, ale odczuwa jeszcze ból w pachwinie i szkoleniowiec nie chce ryzykować jego zdrowia. Pozostali gracze będą gotowi do gry. Trener Różański nie ukrywa, że na mecz z Lublinianką wystawi skład zbliżony do tego jaki powinien walczyć w pierwszym meczu= ligowym z Oskarem Przysucha.
Lublinianka to podobnie jak Broń, spadkowicz z trzeciej ligi. Jesień dla tego klubu nie była najlepsza, bo zespół na półmetku zajmuje dopiero 11 miejsce w IV lidze. W ostatnim czasie w klubie tym występował Piotr Stefański, wychowanek Broni Radom, ale nie wiemy, czy w sobotnim meczu przeciw naszej drużynie.
„Na zdjęciu sparing rozegrany w Lublinie na trawiastej nawierzchni w 2015 roku”