– Porozmawialiśmy w poniedziałek na treningu o tym meczu i rzeczywiście było to pierwsze takie spotkanie, gdzie stworzyliśmy sobie sporo sytuacji i nic nie chciało wpaść. Rywal oddał dwa piękne strzały i to podcięło nam skrzydła. Wiemy, że przed nami jeszcze dwa jesienne spotkania, w których koniecznie trzeba ugrać punkty i na zimową przerwę udać się w jak najlepszych nastrojach – powiedział nam trener Artur Kupiec.
Cieszy na pewno fakt, że zespół Broni w najbliższy weekend będzie mół wystąpić w komplecie, oprócz oczywiście wcześniej kontuzjowanych Przemka Nogaja i Emila Możdżonka. W Morągu trochę nasi zawodnicy byli poobijani, ale urazy na szczęście nie są tak poważne, aby kogoś eliminować z gry. Nikt również nie będzie pauzować za kartki.
Sobotni mecz z Mazurem EŁK zbiegnie się z 100 rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę. Pojedynek będzie więc szczególny. Wszystko wskazuje na to, że na nasz stadion zawita też grupa kibiców gości. Już teraz zapraszamy wszystkich do przyjścia na mecz. Sobota godz. 17!