W sobotę rozegrano dwa zaległe spotkania. Na meczu w Legionovii byli przedstawiciele Broni Radom, którzy obserwowali w akcji rezerwy Jagiellonii.
Nasz zespół choć nie zagrał jeszcze meczu to już znalazł się w strefie spadkowej i ma pięć punktów straty do bezpiecznego miejsca. To dlatego, że w drugiej lidze kolejnej porażki doznał Znicz Pruszków. Znalazł się "pod kreską", przez co 15 miejsce naszej lidze na razie nie jest bezpieczne. Przed nami jeszcze cała runda więc powodów do zadowolenia może być bardzo dużo.