Przy stanie 0:3 zapowiadało się nawet na totalną klapę, ale gospodarze pokazali charakter i pierwszy gol ich uskrzydlił. Trener Grzegorz Wesołowski nieco zmienił ustawienie i Broń została zepchnięta pod własną bramkę. Drugi gol dla gospodarzy padł po jak najbardziej zasłużonym rzucie karnym. Szkoda tylko, że nasz zespół trochę na własne życzenie dał sobie narzucić styl gry „zielonych” i w samej końcówce mogło być różnie. Jednak tego dnia Radomiaka tylko na tyle było stać.
Pierwsza połowa w wykonaniu Broni zachwycająca. Zarówno pod względem taktycznym jak i pod względem psychiki poszczególnych zawodników. Bardzo dużo przed tym meczem pisano o presji, wytrzymałości psychiki i okazało, się, że to spora część graczy Radomiaka nie uniosła ciężaru i nie radziła sobie z presją.
Na zwycięstwo derbowe czekaliśmy 13 lat. Ostatnie wygrane dla nas derby zakończyły się wynikiem 2:1. Teraz Broń udowodniła, że przynajmniej na obecną chwilę ma zespół lepszy. I choć niektórym to się nie podoba, pokazał to sobotni mecz, pokazuje to też tabela. Gratulacje dla piłkarzy, zarządu klubu i wszystkich naszych kibiców.