Broń nie zdecydowała się na utworzenie rezerw w klasie B, tak aby zatrzymać u siebie w klubie najbardziej utalentowanych młodych zawodników. Prezes Artur Piechowicz tłumaczy to nie tylko oszczędnościami. Okazuje się, że znaczna część graczy woli za kilkadziesiąt, czy kilkaset złotych miesięcznie grać w czwartej lidze, czy klasie okręgowej, niż biegać za darmo w klasie B.

BRAKUJE MŁODZIEŻOWCÓW
Rocznik 1993 w Broni był w zakończonym niedawno sezonie najlepszym w regionie radomskim. Jedynie Centrum Radom miało w tym roczniku drużynę na szczeblu mazowieckim. Nic więc dziwnego, że w Broni ustawiła się kolejka chętnych po zawodników, którzy nie załapią się do pierwszego, trzecioligowego zespołu. Wszystko dlatego, że w regionie brakuje utalentowanych młodzieżowców gotowych do gry w czwartej lidze, czy klasie okręgowej.
Do gry w pierwszym zespole, trenerzy Artur Kupiec i Tomasz Dziubiński zaprosili jedynie czterech zawodników. Do kadry wcielony zostanie bramkarz Piotr Prasek oraz trójka graczy, którzy już wiosną sporo grali w trzeciej lidze. Mowa o Piotrze Budzińskim, Dominiku Leśniewskim i Wojciechu Gorczycy. Do zespołu po okresie wypożyczenia wraca Michał Marczak, ale Broń da mu wolną rękę w poszukiwaniu nowej drużyny.

POLONIA I WULKAN
– Nie chcemy całkowicie się pozbywać zawodników, bo to są nasi wychowankowie. Skłaniamy się bardziej ku temu, aby ich wypożyczać do klubów, gdzie na pewno będą solidnie trenować – mówi drugi trener, Tomasz Dziubiński.
Paweł Maciejczak prawdopodobnie trafi do czwartoligowej Polonii Iłża, a Paweł Śmielak jest w kręgu zainteresowań Wulkana Windoor Zakrzew. Z kolei Mateusz Kołodziej pochodzi z Pionek i niewykluczone, że jesienią zasili tamtejszy Proch. Klubów w niższych klasach szukają też Bartłomiej Rogowski, Łukasz Szymczak i Jakub Kogut.
Broń rozpocznie przygotowania do nowego sezonu 12 lipca. Wówczas pojawią się w pierwszym zespole nowi zawodnicy. Pierwszym sprawdzianem dla nich będzie mecz sparingowy 14 lipca w Starachowicach z tamtejszą Juventą.