Trener Dziubiński odważnie postawił na młodzieżowców. Nie miał trochę wyjścia, ale też nie powinien mieć powodów do tego, aby żałować swojej decyzji.
Od pierwszych minut do gry posłani zostali Emil Więcek i Piotr Dobosz. Ten pierwszy ma na swoim koncie trzy bardzo krótkie występu w Broni (z Omegą Kleszczów, Legią II Warszawa i Startem Otwock). W środę zagrał znacznie dłużej i na tle doświadczonych rywali wypadł nieźle.
Z kolei dla walecznego Piotra Dobosza, mecz z Pilicą to absolutny debiut. Bardzo fajnie poradził sobie na lewej obronie. Oczywiście nie ustrzegł się błędów i zdarzyło mu się źle ustawić, czy źle wybić piłkę, ale może on skutecznie z Sebastianem Wichuckim powalczyć o miejsce w składzie.
Z biegiem czasu na boisku pojawiali się kolejni młodzi gracze. W 65 minucie na boisko wszedł Patryk Gregorek. Rocznik 1998, który za kilkanaście dni dopiero skończy 17 lat. Bardzo fajnie wszedł w mecz, próbował walczyć z przodu, dograł kilka fajnych piłke i cieszy fakt, że zagrał bez respektu, zupełnie nie bojąc się rywala.
Piotr Stefański, to junior, który już zaliczy ł więcej wystrępów w trzeciej lidze, zaś w końcówce w ataku zagrał kolejny 17-latek, Bartek Kozicki.