Koncert gry (zdjęcia)

W sobotnie popołudnie ci, którzy poszli do domu oglądać reprezentację, mają czego żałować, bo Broń rozegrała najlepszy mecz w tym sezonie. Właściwie bardziej trafnym stwierdzeniem byłoby, "Broń z meczu na mecz gra coraz lepiej". Sokół przez całe spotkanie nie stworzył sobie, żadnej klarownej sytuacji, ale to nie dlatego, że zespół gości, był słaby. Po prostu cała drużyna Broni pracowała zarówno w konstruowaniu akcji ofensywnych, jak i w obronie dostępu do własnej bramki. 

ZDJĘCIA TUTAJ

Za mecz z Sokołem trzeba wyróżnić cały zespół, bo zagrał bezbłędnie. Trudno byłoby wskazać jeden słaby punkt w naszym zespole.
Pierwsza połowa była bardziej wyrównana, ale to nasza drużyna mogła trafić do siatki. W 19 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Łukasz Jamróz, a piłka minimalnie chybiła obok słupka. Trzeba przyznać, że zaliczył on całkiem przyzwoity debiut.

Po zmianie stron bramkową akcję zainicjował Damian Czarnecki. Podał na lewą stronę do Dariusza Kozubka. Ten wychodząc sam na sam z golkiperem gości zauważył lepiej ustawionego Daniela Ciupińskiego, który jedynie dołożył nogę. Po strzeleniu bramki nasz zespół nie dał się zepchnąć do defensywy tak jak to było w meczach z Concordią i Pilicą. Uważnie Broń kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku i po cichu szukała okazji do podwyższenia rezultatu.

Choć sam mecz nie obfitował w wiele sytuacji podbramkowych to jednak mógł się podobać, bo był prowadzony w szybkim tempie. Brawo dla trenera za kilka mądrych rozwiązań taktycznych, brawa dla piłkarzy za walkę, której efektem są trzy punkty. Za tydzień będzie jeszcze lepiej. Zapraszamy na mecz z UKS SMS Łódź.