Koniec urlopów. Czekamy na powtórkę sprzed lat

Piłkarze Broni Radom w poniedziałek wracają z urlopów i rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu. Musimy się przyznać, że z dużą niecierpliwością oczekujemy pierwszego treningu, pierwszego sparingu, a wreszcie pierwszego ligowego meczu. Po pięciu latach do klubu wrócił trener Artur Kupiec. Trochę to przypomina deja vu sprzed 10 lat, gdy Artur Kupiec objął zespół w głębokim dołku, gdy Broń od dłuższego czasu była głodna sukcesu. Wówczas przyszło za nim kilku piłkarzy i niedługo potem drużyna pod wodzą "Sztygara" wygrała baraże i awansowała do trzeciej ligi. Co ciekawe wtedy u boku Kupca, a właściwie tuż za nim, w bramce stał Wojciech Kędzierski...dziś jego asystent. Fajnie by było, aby historia z sezonu 2007/08 roku się powtórzyła.

Sam szkoleniowiec jest już innym trenerem. Przede wszystkim bardziej doświadczonym, bogatszym w ligowe przygody. Zapowiada w drużynie sporo zmian, ale nie będzie to rewolucja.
– Większość tych chłopaków, którzy zajęli drugie miejsce, chce zostać i grać o najwyższe cele. Mnie to bardzo cieszy, bo Broń wiosną była solidną drużyną, ale wszyscy się zgodzimy, że ta drużyna potrzebuje wzmocnień i świeżej krwi – mówi tren er Artur Kupiec.
W Broni pojawią się na pierwszym treningu czterej nowi zawodnicy, którzy już podpisali umowy: Marcin Grunt, Adam Imiela, Zbigniew Obłuski i Adrian Karasek. Być może ktoś jeszcze pojawi się na testach w najbliższych dniach, bo szkoleniowiec zdradził nam, że telefon ciągle dzwoni, a chętnych do gry w Broni nie brakuje.

– Nie brak chętnych nawet z wyższych lig, ale zachowujemy chłodne głowy. Damy sobie dwa sparingi na to, aby zobaczyć jak to wszystko wygląda i zapewne będą kolejne decyzje kadrowe. Zostawiamy sobie furtkę i w drużynie pojawią się jeszcze dwa, może trzy wzmocnienia – dodaje szkoleniowiec Broni.

Pierwsze zajęcia odbędą się w poniedziałek. Zanim zawodnicy wyjdą na boisko, będą mieli krótką rozmowę z trenerem, Artur Kupiec przedstawi zawodnikom plan przygotowań.