Artur Kupiec, trener Pilicy Białobrzegi: – Do tego meczu drużyna przygotowuje się jak do każdego innego, ale ja osobiście patrzę na tą konfrontację dwojako. Z jednej strony chcę jako trener wygrać, a z drugiej zdaję sobie sprawę, że ktoś w rodzinie będzie smutny. Na boisku w defensywie Broni zagra prawdopodobnie mój brat Wojtek. Na trybunach będzie kibicował Broni, mój syn, Wiktor. Będą też moi rodzice, którzy mają dylemat komu kibicować. Tak więc ktoś na pewno po tym meczu będzie smutny. Szykuje się ciekawe widowisko. Myślę, że jeśli chodzi o potencjał, to siła obu drużyn jest podobna. O wyniku może przesądzić jakiś jeden błąd, jakiś stały fragment. Oba zespoły zagrają w najmocniejszych składach. Mam nadzieję, że wygra lepszy.
Dariusz Różański, trener Broni Radom: – Chcielibyśmy w sobotę przełamać hegemonię Pilicy na własnym boisku w potyczkach z Bronią. W naszej drużynie coś się ruszyło i ostatnie trzy zwycięstwa dodały nam wiatru i pewności. Zespół uwierzył we własne umiejętności, gra coraz lepiej i wierzę, że potwierdzi formę w Białobrzegach. Zagramy z zespołem bardzo mocnym, który świetnie rozpoczął rundę wiosenną. Cały czas biję się z myślamiu jaki skład wystawić. Są jakieś drobne urazy, ale do soboty raczej nikt nie powinien narzekać na jakieś dolegloiwości. Na treningach wszyscy ciężko pracują i ciężko wytypować pierwszą jedenastkę. Lepiej też wyglądamy pod względem mentalnym o czym najlepiej świadczy mała liczba żółtych kartek w ostatnich meczach. Szykuje się fajne widowisko, a mój zespół musi zdać sobie sprawę, że na kolejną stratę punktów nie możemy sobie pozwolić.