Już w 1 minucie Arkadiusz Oziewicz strzałem z dystansu mógł pokonac golkipera Granatu, ale strzelił za wysoko. Chwilę później kapitalną kontrę przeprowadzili goście. Przemysław Ryński ubiegł defensorów Broni, położył Pawła Młodzińskiego i trafił do pustej bramki.
W kolejnych minutach golkiper Granatu bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach. Dwkrotnie po strzałach Arkadiusza Chudziński, a potem jeszcze po strzale Adriana Ziętka, instynktownie wybijał piłkę zmierzającą do siatki. Trzeba jednak przyznać, że Broń często traciła piłkę, a po każdej stracie zespół Granatu zrywał się i konstruował szybki ataki.
Po zmianie stron Dominik Leśniewski faulował napastnika gości i Kołodziejczyk zamienił rzut karny na gola. Po stracie gola Broń znowu seryjnie marnowała dogodne okazje. Na bramkę strzelali Paweł Maciejczak, wyborną okazję miał Michał Marczak, a szansę na honorową bramkę zmarnował Georghe Teboh.
Wygrana Granatu jest ostrzeżeniem dla naszych zawodników, że do inauguracji ligowej muszą wiele poprawić. Mimo porażki momentami z gry z zespołu można było być zadowolonym.
Zdjęcia wkrótce