Pierwsza połowa w wykonaniu Broni była bardzo dobra. W 18 minucie drużyna rozmontowała kilkoma podaniami defensywę Drogowca i Piotr Nowosielski zdobył gola. W 31 minucie było już 0:2. Nasi zawodnicy wyłuskali piłkę defensorom z Jedlińska, piłkę na głowę dostał Adam Imiela i trafił do siatki.
Bezbłędnie nasza drużyna zagrała w pierwszej połowie. Gospdoarze nie stworzyli sobie żadnej groźnej okazji.
Po zmianie stron Drogowiec musiał zaatakować, nie miał już nic do stracenia. W 54 minucie świetną okazję miał Michał Kucharczyk, ale źle trafił w piłkę i Michał Kula złapał piłkę.
Nasz zespół starał się rozbijać akcje rywala jak najdalej od własnej bramki.
– Staraliśmy się nadrabiać braki w umiejętnościach, ambicją i wolą walki. Myślę, że wstydu nie przynieśliśmy – mówił po meczu Paweł Górak, trener Drogowca.
Gospodarze do samego końca próbowali zdobyć kontaktową bramkę, aby złapać jeszcze wiatra w żagle i odmienić losy meczu. Za to rywalowi należą się gratulacje, ale punkty zasłużenie pojechały na Planty!!!
W sobotę na wyjeździe zagramy z Naprzodem Skórzec. W przypadku wygranej, Broń będzie liderem. Jednak zalecamy, aby nie dopisywać punktów przed meczem!
Wkrótce zdjęcia z meczu, wideo i wypowiedzi trenerów