Łyk historii – Jak obchodzono 70 lecie klubu

Kilka dni temu przypominaliśmy kibicom jak w Broni świętowano 50 - lecie klubu. Był między innymi mecz z II ligowcem z Czechosłowacji oraz szereg innych imprez towarzyszących. 20 lat później jubileusz 70 - lecia obchodzono w wąskim gronie. Kłopoty klubu sprawiły, że co niektórzy przepowiadali iż jest to ostatni jubileusz klubu. Dziś pokrótce trochę przypomnimy jak to było w 1996 roku.

Kłopoty finansowe Broni zaczęły się zaraz na początku lat 90-tych kiedy swoje problemy miał cały przemysł zbrojeniowy. Z każdym rokiem było coraz trudniej, a rok 1996 był szczególnie ciężki. Broń grała drugi z rzędu w czwartej lidze. Zamiast walczyć o awans, z zespołu odchodzili lepsi piłkarze i szukali szczęścia tam, gdzie są pieniądze. Drużyna była oparta głównie na juniorach. Porażki z Czarnymi Dęblin 1:5, Szydłowianką 0:3, Garbarnią Kurów 0:6, czy Stalą Kraśnik 0:5 były wyznacznikiem tego co działo się w Broni. Na półmetku sezonu jesienią 1996 roku Broń zajmowała ostatnie miejsce, mając na swoim koncie zaledwie osiem punktów. Do bezpiecznej strefy drużyna traciła aż dziewięć punktów.
Obchody klubu odbyły się w styczniu 1997 roku. Były bardzo skromne ze względu na trudną sytuację klubu. – Łezka się w oku kręci, że w tak skromnych arunkach i przy tak małej frekwencji przyszło nam spotkać się, aby obchodzić 70 – lecie klubu – witał gości takimi słowami Jerzy Graliński, ówczesny prezes Broni.
Spotkanie odbyło się w kawiarni Centrum przy ul. Traugutta, tuż obok dawnej księgarni „Empik”. Na obchody zaproszono parlamentarzystów. Przybył senator Rajmund Szwonder, wicewojewoda radomski Zbigniew Gołąbek. Tematem numer jeden było pytanie, czy Broń doczeka kolejnego jubileuszu. Wszak zespół zajmował ostatnie miejsce w czwartej lidze, a klub miał ogromne długi. 
Odznaczono kilkunastu zasłużonych działaczy. Ogłoszono również najlepszą Jedenastkę wszechczasów (70 lat).

Oto ona: 1. Kazimierz Przybyś, 2. Leszek Antos, 3. Adolf Kwasiborski, 4. Tomasz Dziubiński, 5. Rafał Siadaczka, 6. Mirosław Peresada, 7. Janusz Dobosz, 8. Ryszard Czaplicki, 9. Andrzej Czaplicki, 10 Andrzej Maliszewski, 11. Tadeusz Muc.

Niebawem po jubileuszu, nowym prezesem Broni został Bohdan Karaś, wówczas dziennikarz sportowy „Dziennika Radomskiego”, lokalny polityk, ale przede wszystkim wielki sympatyk Broni. W styczniu zadecydował, że Broń na zasadach amatorskich wystartuje w czwartej lidze. Co więcej zwrócił się do władz miasta o zwolnienie klubu z opłat za korzystanie z obiektów. W tej kwestii było nawet gorzej, bo władze miasta straszyły Broń, że jeśli działacze nie opuszczą budynków, przyjdzie Straż Miejska i siłą usunie sportowców. Klub ostatecznie dostał swoją „siedzibę”. Do dyspozycji był niewielki pokoik na parterze tuż przy wejściu do hali. Sekcja kolarska znalazła lokum…w garażu jednego z rodziców zawodnika.
Na przekór biedzie Broń miała świetną rundę wiosenną. Wygrała między innymi derby Radomia 2:1, Zdołała się utrzymać w czwartej lidze. Spadła…rok później, ale to już inna historia.

Kadra na rundę jesienną 1996 (źródło Słowo Ludu)
Bramkarze: Robert Błachnio, Marcin Wójcik.
Obrońcy: lrenusz Biernat, Maciej Daszkiewicz, Jakub Jackowski, Krzysztof Przydalek, Jarosław Rydzewski, 
Pomocnicy i napastnicy: Mariusz Czpak, Artur Dryglewski, Daniel Grymuła, Konrad Główka, Michał Kucharski, Artur Małek, Tomasz Sobania, Jacek Tomczyk, Norbert Misztal.

W załączeniu wycinek „Dziennika Radomskiego” z obchodów 70-lecia.

Niebawem przypomnimy jak Broń świętowała 80-lecie w 2006 roku.