Nam w pamięciu utkwił jeden mecz w Siedlcach, kiedy to remisowaliśmy dość długo z Pogonią, a za chwilę czerwoną kartkę dostał Darek Kozubek, sędzia podyktował rzut karny i po serii niezrozumiałych decyzji skończyło się 5:1. Ci, którzy byli wtedy na tym meczu, będą o nim pamiętać jeszcze bardzo długo.
Warto dodać, że swego czasu mocno Broni dał się we znaki Mariusz Marczak. W 2011 roku podczas meczu w Kozienicach zagrał bardzo dobrze i Pogoń wygrała 3:2 po golu Wędzyńskiego w 90 minucie. Siedlczanie kilka tygodni później awansowali do drugiej ligi.
Dziś nie ma już co do tego wracać, Broń w niedzielę gra z rezerwami Pogoni. w pierwszej drużynie siedleckiego klubu spisuje się dobrze Adrian Dziubiński, były zawodnik Broni, a prywatnie syn trenera naszej drużyny, Tomasza Dziubińskiego. Nie zapowiada się, żeby Adrian zagrał przeciw byłym swoim kolegom i przeciwko swojemy ojcu.
– Z tego co wiem, Adrian jest potrzebny pierwszej drużynie w meczu przeciwko GKS Tychy i niech tak zostanie – mówi z uśmiechem trener Dziubiński.
Szkoleniowiec Broni wie, że na mecz trzeciej ligi wysłana zostanie cała ławka rezerwowych. Zagrają zawodnicy, którzy nie wystąpią w pierwszoligowym spotkaniu z Tychami, które będzie rozegrane na tym samym boisku, tylko trzy godziny wcześniej.
W naszym zespole nie brakuje kłopotów kadrowych. Nie zagra za kartki Damian Sałek, nie wiadomo też czy do niedzieli zdoła się wykurować Mikołaj Skórnicki.
– Liczę, że po dobrym meczu z grodziską Pogonią nasza drużyna potwierdzi formę i pokaże się z dobrej strony w Siedlcach – dodaje Tomasz Dziubiński.
Mecz rozpocznie się o godz. 15.30. Kilka minut wcześniej rozpoczniemy RELACJĘ LIVE