Młodzież postawiła się liderowi

Broń 94 Radom - Szydlowianka Szydłowiec 1:2 (1:2)
31 Bartosiak 1:0 ,
32- Okła 1:1
42 - Ł. Jakubczyk  1:2
ZDJĘCIA Z MECZU TUTAJ
Broń: Wnukowski – Szmit, Lenarczyk, Prokopczyk, Chamerski, Pawelec, Wojciechowski, Pełka, Markowski (15 Czortek), Bartosiak, Ł. Prasek.
Szydłowianka: Wieczorek – Wiatrak, Drożdżal, Kornacki, Gawor, Szyszka, Ł. Jakubczyk, Rafalski, Zagórski, Kiljanek (20 Miller), Okła.

Po bardzo wyrównanym spotkaniu, nasza młodzież przegrała i odpadła z Pucharu Polski. Trzeba jednak się cieszyć, że w gronie 17-letniego zespołu, jest spora rzesza piłkarzy, którzy już teraz ze spokojem radzą sobie z liderem "okręgówki".

Szydłowianka przyjechała do Radomia bez swojego najlepszego strzelca, Łukasza Janika. Nie licząc Dawida Walkiewicza i Przemysława Jakubczaka, zagra w najmocniejszym zestawieniu.

Na pierwszą groźną akcję w tym meczu trzeba było czekać do 25 minuty. Wtedy to Łukasz Pełka dośrodkował do Rafała Wojciechowskiego i ten źle złożył się do strzału i uderzył obok słupka.

W 31 minucie było już 1:0 dla Broni. Tomek Bartosiak pociągnął z piłką kilka metrów i w sytuacji sam na samnie dał szans Wieczorkowi. Radość trwała zaledwie kilkadziesiąt sekund. Gapiostwo Pełki w defensywie, wykorzystał Okła i wyrównał, a niedługo później mocnym strzałem po ziemii drugiego gola zdobył Łukasz Jakubczak.

Po zmianie stron mecz nadal był wyrównany i nie brakowało podbramkowych okazji dla obu zespołów. Najpierw dwie szanse zmarnował Dawid Pawelec. Raz piłka odbiła się od słupka bramki Szydłowianki. Tymczasem pod koniec tego spotkania to goście zmarnowali wyśmienitą okazję, aby po raz trzeci skierować piłkę do siatki.

Nasi juniorzy mogą skupić się już tylko na rozgrywkach ligowych, gdzie radzą sobie bardzo dobrze. Brawa dla kibiców, którzy przez długi czas dopingowali zespół do walki. mamy nadzieję, że seniorzy podobny doping usłyszą w sobotę w meczu z Kutnem.

Martwi jednak fakt, że po raz kolejny widowisko sportowe, zostało przerwane przez bandę chuliganów, których jedynym celem była konfrontacja z naszymi kibicami. Szkoda nawet najprostszych słow komentarza, bo to i tak nie dociera.

Zdjęcia później

PODOBNE WPISY