Ten mroźny sparing przypominał momentami bicie głową w mur. Nasz zespół zmarnował szereg wyśmienitych okazji podbramkowych. Tylko przed przerwą Jakub Chrzanowski mógł spokojnie zapisać hat-tricka na swoje konto i w końcu udało mu się trafić po zagraniu Dominika Leśniewskiego.
Wystarczył jeden błąd w defensywie i ekipa Centrum słusznie otrzymała rzut karny. Na gola zamienił go świetnie znany w naszym klubie Robert Rogala. W drugiej połowie to on popisał się łądnym strzałem z dystansu i trafił w poprzeczkę.
Po zmianie stron, na boisku pojawiłą się zupełnie nowa 11 Broni i obraz gry nie uległ zmianie. Nasi piłkarze znowu zmarnowali serię dogodnych okazji, a zaczęli do siatki trafiać w samej końcówce.
Słowa pochwały należą się ekipie Centrum, bo jeszcze nie dawno przegrała 1:10 z Bronią, a teraz znacznie niżej. W nasyzm yespole cieszy postawa najmłodszych na boisku Jakuba Chrzanowskiego i Przemysława Nogaja. Obaj to chłopcy z rocznika 1995, czyli we dwóch mają znacznie mniej lat niż sam Robert Rogala.
Na wyróżnienie zasługują też dwaj testowani gracze, Maksym Kobylarczyk (kolejny pozytywny występ) i grający pierwszy raz w Broni, Arkadiusz Oziewicz.
Zdjęcia niebawem, a w przygotowaniu również skró video z wypowiedziami trenerów.