Mazurski Klub Sportowy Mazur Ełk, powstał tuż po wojnie, w 1946 roku. W ostatnich latach klub po połączeniu Płomienia Ełk i Mazura Ełk, przyjął nazwę MKS Ełk, ale dzięki zaangażowaniu między innymi kibiców, powrócił do historycznej nazwy „Mazur”. Od kilku lat drużyna regularnie występuje w trzeciej lidze. W tym sezonie zespół ma swoje kłopoty, zajmuje przedostatnią lokatę, ale gdy przeanalizuje się dokładnie mecze tej drużyny, można wysunąć wnioski, że nie jest to wcale słabeusz. Mieliśmy okazję oglądać oba spotkania z udziałem ekipy z Ełku i zwłaszcza w meczu z liderem, Sokołem w Aleksandrowie Łodzkim, Mazur zagrał bardzo dobrze. Zremisował 1:1 i miał swoje okazje.
W ostatniej kolejce zespół z Ełku zremisował z Ruchem Wysokie Mazowieckie 2:2. Drużyna oparta jest przede wszystkim na młodych zawodnikach, ale nie brak w kadrze zawodników z przeszłością w wyższych ligach. Bramkarz Bartłomiej Danowski występował między innymi w Podbeskidziu Bielsko Biała i Odrze Opole. Obrońca, Ukrainiec, Oleksandr Berezowskij grał w młodzieżowych ekipach Czernomorca Odessa. Inny obrońca, Bartosz Szaraniec w przeszłości grał przeciwko nam w UKS SMS Łódź, a międzyczasie był też zawodnikiem Stomilu Olsztyn. W pomocy bardzo groźny jest 31 letni Mariusz Łapiński, były gracz Wigier Suwałki. Z kolei najlepszym strzelcem zespołu jest Michał Twardowski, mający epizod w Jagielloni Białystok, Wigrach i Gryfie Wejherowo.
Obie drużyny nigdy dotąd nie grały między sobą.
Goście mają kilka atutów, ale nasz zespół ma swój plan, bo tylko wygrana pozwoli drużynie odskoczyć na bezpieczną pozycję.
– Moi zawodnicy wiedzą, że do rozegrania jest jeszcze dwa spotkania w tej rundzie. Trzeba koniecznie zgarnąć punkty i na zimową przerwę udać się w miarę normalnych nastrojach – mówi trener Broni Atrur Kupiec.
Cieszy na pewno fakt, że nikt nie pauzuje za kartki i poza wcześniej kontuzjowanymi, Przemkiem Nogajem i Emilem Możdżonkiem, wszyscy są do dyspozycji trenera.
Zespół miał sporo do poprawy pod ostatnim meczu z huraganem w Morągu. W defensywie znowu stracone cztery gole, a z przodu mnóstwo wypracowanych okazji, ale gdzieś rozregulowały się celowniki. Wierzymy, że pod tym względem ten ostatni mecz w tym roku będzie dla nas bardzo udany.
Z racji wielkiego święta, 100 – lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, spotkajmy się na stadionie o godz. 16.50. Tego dnia wszyscy Broniarze powinni być razem – najlepiej na trybunie B.
Wszystko wskazuje na to, że pojedynek obejrzą również kibice gości. Fani Mazura zbierają zapisy chętnych. Tym bardziej trzeba Broni pomóc głośnym dopingiem!
OD GODZINY 16.45 BĘDZIE MOŻNA ŚLEDZIĆ NA NASZEJ STRONIE TEKSTOWĄ RELACJĘ LIVE
