Najlepsza Jedenastka Broni dekady

/* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin-top:0cm; mso-para-margin-right:0cm; mso-para-margin-bottom:10.0pt; mso-para-margin-left:0cm; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-theme-font:minor-fareast; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin;}

Kończy się nie tylko rok, ale także cała dekada – pierwsza w nowym wieku i nowym tysiącleciu. Daje to okazję do wspomnień i podsumowań. My także chcemy podsumować minione dziesięć lat w naszym klubie. Chcemy to zrobić razem z kibicami, proponując wspólny wybór jedenastki oraz trenera dekady.

Minione dziesięć lat to wiele emocji związanych z grą naszych piłkarzy- tych pozytywnych, gdy cieszyliśmy się z awansów, całych serii bez porażek, trwających po kilkadziesiąt meczów, ale także tych przykrych chwil- gdy nie spełniały się oczekiwania awansu lub przeżywaliśmy gorycz spadku.

Trudno policzyć, ilu piłkarzy zagrało w koszulce z trójkolorową flagą w ciągu tych dziesięciu lat- pewnie było ich około 140. Każdy z nich przyczynił się to tego, że Broń jest w tym miejscu, w którym jest dzisiaj –miejscu, które daje satysfakcje jej kibicom. To także kliku trenerów, którzy prowadzili drużynę, czasem w bardzo trudnych okolicznościach i warunkach.

Chcemy zaprosić Was do wspólnego wyboru „jedenastki Broni” pierwszej dekady XXI wieku i trenera dekady. Trudno nam było z długiej listy wybrać tych najlepszych, najważniejszych, ale udało nam się w drodze dyskusji wytypować następującą listę propozycji:

Michał Aleksandruk
Wojciech Banaczek
Krzysztof Banaszkiewicz
Sławomir Bielecki (bramkarz)
Piotr Cichawa
Artur Dryglewski
Daniel Grymuła
Marcin Głogowski (bramkarz)
Jakub Jackowski
Wojciech Kędzierski (bramkarz)
Konrad Głowka
Wojciech Kupiec
Artur Kupiec
Marcin Krzosek
Michał Kucharski
Paweł Lewandowski
Łukasz Ławrecki
Norbert Misztal
Mariusz Nowak
Wojciech Pawłowski
Krzysztof Przydatek
Piotr Puźniak
Robert Rogala
Dariusz Różański
Radosław Senator
Rafał Siadaczka
Mikołaj Skórnicki
Robert Stępniewski
Marcin Trojanowski
Robert Wicik

Przypominamy, że trenerami seniorów w minionej dekadzie byli:
Ryszard Ochodek( dwa razy), Tadeusz Muc, Zdzisław Miłkowski, Jerzy Leszczyński , Sławomir Baćmaga, Mirosław Peresada, Artur Kupiec.

Zachęcamy do nadsyłania swoich propozycji. Nie muszą być to koniecznie wyżej wymienieni zawodnicy, ale wymieniamy wyłącznie tych, którzy w ostatnich 10 lat spędzili trochę czasu na N9 Wysyłamy listę jedenastu piłkarzy + trenera, pisząc maile pod adres: admin@bronradom.pl

Wasze głosy przyjmujemy do 28 lutego. Wśród uczestników zabawy zostaną rozlosowane nagrody.

KRÓTKA HISTORIA OSTATNICH 10 LAT
XXI wiek zaczął się w Broni bardzo optymistycznie. Broń pod wodzą trenera Ryszarda Ochodka wygrała jako beniaminek rozgrywki IV ligi, ale niestety na drodze do awansu stanęła Legionovia, która pokonała naszą drużynę w barażowym dwumeczu.
Sezon 2001/02 to gra w IV lidze – mimo zajęcia 9 miejsca, Broń w wyniku reorganizacji rozgrywek została zdegradowana do nowo utworzonej Mazowieckiej Ligi Seniorów- jedynej tego typu w kraju. Nikt nie spodziewał się, że nasza drużyna spędzi wszystkie sezony tej ligi ( drugim klubem z takim dorobkiem była Zwolenianka), stając się najlepszą w jej statystykach.

Początek sezonu 2002/03 zapowiadał, ze gra w MLS będzie tylko epizodem- Broń zakończyła rundę jesienną z 11 punktami przewagi nad drugą drużyną. Niestety, gorsza wiosna spowodowała, że zakończyliśmy sezon na trzecim miejscu z taką samą ilością punktów co awansująca wyżej Szydłowianka.

Kolejne dwa sezony to znów walka o awans – w 2003/04 trzecie miejsce- za Mazurem Karczew i KS Warka. Katem naszej drużyny okazał się Robert Rogala, który strzelił gola dla Warki w decydującym meczu. Do następnego sezonu Broniarze przystępowali z nadziejami na spełnienie planów. Jesienią 2004 roku wszystkie mecze Broń rozgrywała na wyjazdach ze względu na remont murawy. Zimą trenera Jerzego Leszczyńskiego zastąpił Ryszard Ochodek. Piętnaście meczów u siebie i wiosna miała być nasza. Prawie się udało- sezon był bardzo emocjonujący z niespodziankami. Niestety, Broń też gubiła punkty, ale była szansa- wystarczyło w meczu z Podlasiem w doliczonym czasie trafić do bramki z sześciu metrów…

Na otarcie łez, nasi zawodnicy: Michał Kucharski, Łukasz Ławrecki i Robert Rogala trzy razy z rzędu zdobywali tytuł króla strzelców grupy południowej MLS.

Po tym niepowodzeniu znów zaczęły się kłopoty naszego klubu – w sezonie 2005/06 Broń już nie liczyła się w walce o awans, wprawdzie zajęła piąte miejsce, ale to znów nikogo nie satysfakcjonowało. Sezon zaczęła pod wodzą trenera Baćmagi, zimą jego następcą został Mirosław Peresada. Na koniec sezonu klub znalazł się bardzo trudnej sytuacji organizacyjnej i finansowej – i w takim momencie prezesem klubu został Artur Piechowicz wraz z nową ekipą osób zaangażowanych w klub.

Początek był bardzo trudny- wręcz dramatyczny. Brak środków finansowych spowodował, że przed sezonem 2006/07 z drużyny odeszła zdecydowana większość zawodników, a zespół składał się przede wszystkim z juniorów. Młodzi piłkarze walczyli dzielnie, ale zdołali zdobyć jedynie osiem punktów w rundzie jesiennej, a Broń zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Groził nam spadek do „okręgówki”. W takich nastrojach przyszło nam świętować osiemdziesięciolecie klubu.

W przerwie zimowej do klubu przyszedł grający trener Artur Kupiec a wraz z nim do Broni wrócili piłkarze, którzy grali niedawno w Broni ( Robert Rogala, Daniel Grymuła i inni), lub przed laty ( Wojciech Kędzierski), a także całkiem nowi. Od tego momentu zaczęły się lepsze czasy- runda wiosenna to zdobyte 33 punkty i siedem ostatnich meczów zakończonych zwycięsko, a przede wszystkim osiągnięty cel- utrzymanie w lidze.

Broń zaczęła śrubować rekordy- 27 kolejnych meczów bez porażki, wygrany z 13 punktami przewagi sezon 2007/08 w sumie w 48 ligowych meczach MLS i III ligi tylko jedna porażka, ponad trzy rundy ( 25 meczów) bez porażki u siebie. Piłkarze walczyli na boisku, działacze walczyli o sens grania w tym sezonie – kolejna reorganizacja rozgrywek miała spowodować, że zwycięzca ligi miał grać o „pietruszkę” bez awansu do wyższej ligi. Zabiegania przyniosły powodzenie – zagraliśmy baraże o awans do nowej III ligi – najpierw 1:0 pokonując Pogoń Siedlce, a następnie dwukrotnie 3:1 Mazowsze Płock i 24 czerwca 2008 roku Broń po raz pierwszy od dwunastu lat cieszyła się awansem do wyższej ligi.

Awans rozbudził wielkie nadzieje i oczekiwania – i zaczęło się bardzo dobrze – od zwycięstwa 1:0 u siebie z Mazowszem Grójec i 5:0 w Konstantynowie z Włókniarzem. Później było już tylko gorzej- szczególnym koszmarem były mecze u siebie i po jednym sezonie, znów spadliśmy do niższej ligi.

„Co nie zabija, wzmacnia”- to powiedzenie sprawdziło się w minionym sezonie w przypadku naszego klubu. Mimo spadku, nie było żadnego personalnego trzęsienia ziemi, do Broni dołączył za to „zaciąg kielecki” ( Marcin Boguś, Przemysław Cichoń, Marcin Kośmicki, Dariusz Kozubek) i znów wygraliśmy w cuglach IV ligę z kilkunastopunkową przewagą. Ten sezon zostanie zapamiętany przed wszystkim z zaciętych- zwycięskich meczów ze Zwolenianką, Mszczonowianką i Skrą Konstancin. W sumie w sezonie 2009/2010 nasi piłkarze zeszli pokonani tylko dwa razy.

Trzecioligowa jesień była najlepszym zwieńczeniem dekady – czwarte miejsce w tabeli, osiem wygranych meczów- w tym derby, dobra gra naszej drużyny i najlepszy wynik w całej dekadzie.

Pierwsza dekada XXI wieku w Broni Radom była trudnym okresem – klub przez długi czas borykał się z problemami organizacyjnymi , które przeszkadzały w sportowym awansie, rozczarowań związanych z ze spadkami i brakiem awansów, ale i radości z długich zwycięskich serii i dwóch awansów.

Biorąc pod uwagę problemy, tym bardziej należy docenić piłkarzy, trenerów i działaczy, którzy z wielkim oddaniem grali w jednej drużynie. I kibiców, którzy byli ze swoim klubem na dobre i na złe. Dziś możemy na kolejną dekadę patrzeć z nadzieją- przed wszystkim dlatego, że znów – jak za najlepszych lat- Broń to młodzież – w naszym klubie trenuje ponad dwustu chłopców w dziesięciu drużynach młodzieżowych, a najlepsi trafiają już do seniorskiego zespołu , są w kręgu zainteresowań klubów ekstraklasy i może pójdą w ślady Kazimierza Przybysia, Rafała Siadaczki, Tomasza Dziubińskiego czy Artura Kupca.

Zapraszamy do wspólnej zabawy. Czekamy na wasze Jedenastki.

PODOBNE WPISY