26 maja 2010 roku zapisze się wielkimi zgłoskami w historii naszego klubu. Po rocznym pobycie w czwartej lidze Broń powróci w szeregi trzecioligowców. Chyba tylko jakiś kataklizm musiałby się wydarzyć, aby mogło być inaczej. Naszym piłkarzom do tego sukcesu wystarczy remis w Zielonkach. Nie muszą się już zapatrywać na wyniki innych spotkań.
Może się tak zdarzyć, że naszemu zespołowi nie powiedzie się jutro. W przypadku, gdyby Mszczonowianka straciła punkty z KS Kozienice Janików (co jest bardzo możliwe), Broń może świętować nawet po porażce.
Nasza drużyna jednak myśli wyłącznie o zwycięstwie. Do miejscowości Zielonki-Parcele, Broń jedzie w komplecie. Zabraknie jedynie Piotrka Cichawy, który od dłuższego czasu narzeka na kolano. Po pauzie za kartki wraca Przemek Cichoń. Jedzie również Adrian Dziubiński, który jak już wcześniej informowaliśmy pojedzie na testy do Korony Kielce, ale w późniejszym terminie.
Drużyna chce wygrać ten mecz i świętować awans. Piłkarze będą mieli okazje zrobić prezent swoim mamom z okazji Dnia Matki.
O RYWALU
Patrząc na tabelę rundy wiosennej należy bardzo poważnie traktować środowego rywala. Naprzód wiosną gra całkiem nie źle. Zdobył 17 punktów, dzięki czemu ma ten komfort, że praktycznie zapewnił sobie utrzymanie w czwartej lidze. Na własnym boisku drużyna przegrała 4 razy w tym sezonie. Nie zmienia to faktu, że chłopcy z radomskich Plant są faworytem tego pojedynku.
Jutro na naszej stronie relacja na żywo z meczu. Wszystkich kibiców, którzy nie będą w Zielonkach już teraz zapraszamy na niedzielny mecz na stadionie przy N9, gdzie w potyczce z Szydłowianką będziemy wszyscy świętować awans drużyny do trzeciej ligi.
Tak było jesienią
BROŃ RADOM – NAPRZÓD ZIELONKI 5:0 (2:0).
1:0 Ciupiński 17.
2:0 Ciupiński 19
3:0 Cichawa 55
4:0 Bawor 57
5:0 Dziubinski 73
Broń: Kędzierski – W. Kupiec, Kośmicki, Boguś, Zieliński (70 Cieślik), Cichoń, Dziubiński (76 Rogala), Cichawa, Kościelniak (64 Rdzanek) – Ciupiński, Chudziński.