Nogaj show!

W meczu mazowieckiej ligi trampkarzy Broń pokonała 4:0 Mazowsze Miętne. Trzy gole w tym meczu zdobył Przemek Nogaj.
Prezentujemy relacje z tego meczu, zamieszczoną na stronie internetowej drużyny rocznika 1995

BROŃ Radom – Mazowsze Miętne 4:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Nogaj 15 min, 2:0 Nogaj 30 min, 3:0 Stefański 60 min, 4:0 Nogaj 65 min.

Broń: Witaszek – Świniarski, Wróblewski (70 min Fijałkowski), Wojtyniak – Kucharski (25 min Sępka), Menert, Wichucki, Karasek (70 min Kolecki), Stefański (60 min Zakonek) – Cieśla (50 min Grzyb), Nogaj (68 min Chrzanowski).

Na mecz z Mazowszem Mietne trenerzy Dariusz Różański i Ireneusz Gorczyca, zdecydowali się na kilka zmian w składzie, spowodowanych absencją niektórych zawodników na treningach. Ryzyko się opłaciło, gdyż zmiennicy wspaniale wywiązali się z powierzonych im zadań meczowych.

Już w 15 minucie, po długim podaniu Piotra Wróblewskiego, bramkarza gości uprzedził Przemek Nogaj i lekkim lobem otworzył wynik spotkania. Ten sam zawodnik, w 30 minucie ponownie wpisał się na listę strzelców. Ponownie, także asystował Wróblewski, który to po 10 minutach spotkania zmienił się rolami z Filipem Menertem i operował bardziej w środkowej strefie boiska. Jak widać robił to z bardzo dobrym skutkiem. Natomiast Menert wprowadził w poczynania defensywne naszego zespołu sporo spokoju i dokładności. Manewr ten okazał się więc, przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. W pierwszej połowie należy jeszcze odnotować uderzenie z dystansu Sebastiana Wichuckiego, które trafiło w słupek.

Po przerwie zawodnicy Broni, zadowoleni z prowadzenia oddali inicjatywę rywalom, sami zaś nastawili się na kontry. Jedna z nich – w 60 minucie – zakończyła się powodzeniem. Prawą stroną boiska przedarł się wprowadzony za kontuzjowanego Bartka Kucharskiego, Igor Sepka, efektownie dośrodkował na długi słupek, a zamykający akcję Piotrek Stefański podwyższył wynik spotkania. 5 minut później wynik brzmiał już 4:0 – na strzał z dystansu zdecydował się Hubert Świniarski, bramkarzowi udało się odbić piłkę, do której dopadł Nogaj. Przy jego strzale bramkarz był już bezradny, a cały zespół pobiegł pogratulować Przemkowi zdobycia hat-tricka.

Dzisiejszy pojedynek, rozegrany w bardzo trudnych warunkach, na bardzo śliskim i grząskim boisku pokazał, że w drużynie nie ma „pewniaków”, a dotychczasowi rezerwowi, poprzez systematyczne treningi stopniowo podnoszą swoje umiejętności. I… oby tak dalej. 

Kolejny pojedynek nasi trampkarze rozegrają w sobotę, 22 maja, o godzinie 11:00, a ich rywalem będzie zespół Perły Złotokłos.

PODOBNE WPISY