Niespełna półtora miesiąca pracy miał Artur Kupiec, po tym jak 1 lipca przejął zespół. W sumie do zespołu Broni latem doszło siedmiu nowym zawodników. Trzon zespołu z poprzedniego sezonu został zachowany więc, przynajmniej „na papierze” można przypuszczać, że Broń dysponuje mocniejszą kadrą.
W środę zaraz po sesji zdjęciowej, trener Artur Kupiec powiedział dziennikarzom, że siłą jego zespołu będzie szeroka i wyrównana kadra. I patrząc na letnie sparingi nie sposób się nie zgodzić. Każdy z wchodzących na boisko zawodników, wnosił do gry wiele dobrego. Chyba każdy z trenerów w IV lidze chciałby mieć taki ból głowy jak Artur Kupiec, który ma 20 gotowych do gry zawodników, z których większość grała w wyższych ligach. W pewnym sensie nie zazdrościmy trenerowi. Do meczu może powołać „osiemnastkę”, siedmiu zasiądzie na ławce rezerwowych. Pierwszy lepszy przykład: Kula, czy Młodziński? Nie podejmyjemy się wyboru, ale wiemy, że na pozycji bramkarza i kilku innych szkoleniowiec ma dylemat. Cieszy natomiast fakt, że każdy z piłkarzy wie, że dostanie swoją szansę, bo liga jest długa, dojdą jeszcze mecze Pucharu Polski.
W ligowym debiucie zagramy z Wilgą Garwolin. Jak pisze portal wirtualnygarwolin.pl zespół trenera Sergiusza Wiechowskiego latem borykał się z problemami kadrowymi, część zawodników opuszczała treningi. Wyniki sparingów też były różne. Faworytem jest Broń, ale trener Kupiec zawsze powtarza, że nikogo nie wolno lekceważyć.
– Wilga to bardzo niewygodny i nieprzyjemny rywal i nie będzie nam łatwo. Goście przyjadą i będą chcieli sprawić tutaj niespodziankę – powiedział szkoleniowiec Broni.
Ciekawostką jest fakt, że w przeszłości obaj trenerzy – Kupiec i Wiechowski grali w Legii Warszawa, ale nie w tym samym czasie. Los zetknął ich w Mazowszu Grójec, kiedy grali razem w 2006 roku. Trener Wilgi mimo 43 lat jeszcze regularnie trnuje i dość często pojawia się na boisku. I wbrew pozorom cały czas jest zawodnikiem na którego trzeba uważać.
Jesienią poprzedniego sezonu, w Garwolinie Broń wygrała w osłabiueniu 5:2. Wiosną w Radomiu również górą był nasz zespół – 3:0.
Bilety na mecze Broni kosztują 5 zł. Kobiety i dzieci do lat 12 wchodzą za darmo, ale musza zgłosić się do kasy z numerem pesel po tak zwany bilet zerowy.
PIĄTAK W DŁOŃ I NA BROŃ
I jeszcze małe przypomnienie. Cały czas na naszym facebookowym profIlu trwa aukcja, a w sobotę na meczu odbędzie się zbiórka dla naszego kibica, Sylwestra Rdzanka. Jego rodzina, ciężko chora żona, potrzebuje pomocy.
RELACJA LIVE Z MECZU BROŃ – WILGA, OD GODZ. 16.45 NA NASZEJ STRONIE