Pieszczotliwie nie było
Co w czasie meczu Ursusa z Bronią robili kibice naszego klubu nie wnikamy. Ponoć zostali w Radomiu, aby przyglądać się temu co dzieje się w okolicach dworca przed meczem Radomiak – Motor. W każdym razie nie było ich w Warszawie i tam bardzo „pieszczotliwie” wyrażano się na temat naszego klubu. Fani Ursusa zaprezentowali bardzo fajną oprawę z okazji 11 listopada
Komunikacja była
Co dwie głowy, to nie jedna – chciałoby się powiedzieć obserwując w trakcie meczu poczynania naszych trenerów, Tomasza Dziubińskiego i Konrada Głowki. Obaj konsultowali ze sobą każdą decyzję, każdą zmianę i może to było kluczem do sukcesu.
Klasa trenera
Dużą klasą i obiektywizmem błysnął po meczu trener gospodarzy Tomasz Matuszewski. Faktem jest, że jego zespół zagrał bez czterech zawodników i szkoleniowiec w wywiadach mógłby trochę właśnie na to zganić słabszy występ. Większość trenerów miałaby wytłumaczenia, a tymczasem trener Matuszewski pochwalił Broń i stwierdził, że kadra jest szeroka i ci, którzy dostali szansę, po prostu jej nie wykorzystali.
Nietypowy gość w szatni
Drużynę po meczu w szatni odwiedził, Senegalczyk Badji Kourou nasz były pomocnik. Obecnie nigdzie nie gra, choć po-dobno na brak propozycji nie narzekał. Nasi piłkarze z entuzja-zmem go przyjęli, a gdy wychodził, to wdał się w ostre pogadu-chy z Mirosławem Skorupskim, znanym w Polsce człowiekiem od sprowadzania zawodników z Afryki.
Trener nasłuchiwał
Z nieoficjalnych wieści wiemy, że wyniku z Warszawy nasłuchiwał nasz były szkoleniowiec, a obecnie trener Siarki Tarnobrzeg, Artur Kupiec i miał dużo satysfakcji bo Broń wygrała, a jedną z bramek strzelił jego młodszy brat, Wojtek.