Obok tego meczu nie można przejść obojętnie

BROŃ RADOM - LEGIA II WARSZAWA
Czwartek godzina 17, stadion przy ul. Narutowicza 9

Legia! Ma tylu wrogów ilu przyjaciół. Ten klub kochają rzesze i tysiące fanów, ale równie tylu go nienawidzi. Można nie lubić, ale gdy Legia przyjeżdża na Narutowicza, to nie sposób przejść obok tego obojętnie. Nie ważne, czy jest to pierwsza drużyna, czy też rezerwy. Kto kocha Broń i piłkę nożną, ten będzie. Szykuje się wielkie futbolowe widowisko i już teraz zapraszamy.


Zapowiadają się spore emocje. Broń w tym sezonie jeszcze nie przegrała na swoim stadionie i trzeba wierzyć, że również teraz nie dozna porażki. W tym pojedynku zabraknie trzech zawodników, ale trener Tomasz Dziubiński nie załamuje rąk i wie jak załatać ubytki. Za nadmiar kartek pauzują Aijibola Oshikoja oraz Piotr Budziński. Kontuzjowany jest Przemysław Wicik. Po kontuzji wrócił już golkiper Kevin McMullen, a po kartkach może grać Jayiesimi Noheem. Jaki ostatecznie wyjdzie skład na mecz z Legią tego nie wiemy.

– Skłąd mam już w głowie. Nie boimy się rywala. Mamy wyjść na boisko i sprawić, żeby to rywal nas się przestraszył. Liczę na dobry mecz i zwycięstwo mojego zespołu – mówi trener Broni.

O RYWALU

Rezerwy Legii trafiły do trzeciej ligi w wyniku likwidacji rozgrywek Młodej Ekstraklasy i decyzji o włączeniu powstałych drużyn rezerw właśnie do trzeciej ligi. Władze Legii chcąc, aby ich młodzież grała na jak najwyższym poziomie, starały się o grę rezerw w drugiej lidze, a gdy to się nie udało- wielu zawodników zwycięzców ostatniego sezonu Młodej Ekstraklasy zostało wypożyczonych do drużyn I i II ligi. To chyba dlatego rezerwy Legii spisują się słabiej niż się spodziewano, zajmując obecnie jedenaste miejsce w tabeli, wygrywając dotąd sześć meczów, cztery remisując i przegrywając sześć. Legię II tworzą zawodnicy z młodej ekstraklasy, drużyn juniorskich, a także sprowadzani zza granicy młodzi piłkarze, przymierzani do gry w ekstraklasie. Najlepszym strzelcem jest właśnie Brazylijczyk Peu, który zdobył dotąd sześć goli. Piłkarze ekstraklasy grali dotąd w rezerwach bardzo rzadko, co ma duże znaczenie, o czym sam boleśnie przekonaliśmy się w meczu z rezerwami Widzewa. W meczu z Bronią też raczej zagrają piłkarze z pierwszej drużyny Inaki Astiz, Patruk Mikita i Marko Suler. – Legia w środę wieczorem gra mecz w Bydgoszczy z Zawiszą.

Dodatkowym smakiem czwartkowego meczu będzie występ w drużynie Legii Bartłomieja Kalinkowskiego, który przez kilka lat występował w drużynie juniorów Broni, a prywatnie jest synem Piotra Kalinkowskiego- członka zarządu naszego klubu. Bartek zagrał we wszystkich meczach trzeciej ligi ( choć rzadko w pełnym wymiarze) i zapewne zagra przeciw swojemu byłemu klubowi.

– Mam rozdarte serce, bo dzięki Broni jestem dziś w takim miejscu. Przyjeżdżam z Legią po trzy punkty – powiedział nam Bartek.  

Broń spotykała się z drużyną Legii ME trzykrotnie z Pucharze Polski, niestety zawsze przegrywając. Najbardziej emocjonujący był mecz finału Mazowieckiego Pucharu Polski rozgrywany na Pepsi Arenie, który nasza drużyna przegrała 1:2 po dogrywce.

BĘDZIE SIĘ DZIAŁO

Na mecz wybiera się sporo kibiców więc tak jak pisaliśmy, trzeba przyjść stosunkowo wcześniej po bilet. Kibice zapowiadają gromki doping i oprawę. Naprawdę to może być mecz jesieni na naszym stadionie

Od godz. 16.40 na naszym portalu będziemy na żywo relacjonować to co dzieje się na stadionie.

PODOBNE WPISY