Oby tak dalej (zdjęcia)

Można już oglądać zdjęcia z meczu w Piasecznie TUTAJ Przypomnijmy, że po golu Wojciecha Kupca nasza drużyna wyrwała wręcz z gardła rywalowi komplet punktów. Powtórzymy to, o czym pisaliśmy niedawno: w tej drużynie drzemie olbrzymi potencjał i będzie z niej ogromny pożytek. Choć do ideału jeszcze daleko, to teraz trzeba się cieszyć z tego jest.

To nie był łatwy mecz dla obu zespołów. Sporo walki, nerwowości, a co za tym idzie niedokładnych podań. Pierwsza połowa stała na dość przeciętnym poziomie. Broń oddała tylko jeden, w dodatku niegrożny celny strzał na bramkę gospodarzy. Ci zaś przez całe 90 minut ani razy nie trafili w światło bramki.
Przed przerwą bliski szczęścia był Maciej Czachór, który w 5 minucie niecelnie główkował. Również Damian Sałek w 31 min przestrzelił minimalnie.
Druga połowa była już znacznie lepsza, bo oba zespoły poznały możliwości rywali i z większą determinacją ruszyły do ataku. Sporo było ostrych fauli z obu stron. Sędzia Przemysław Świtacz dość często sięgał po kartki. Warto dodać, że był to debiut arbitra z Łodzi i wypadł dość pozytywnie. Co prawda w 73 minucie nie zauważył jak Adrian Ziętek bez piłki dostał w nos od rywala, ale mógł mu pokazać asystent.
W 80 minucie gospodarze na nasze szczęście popełnili jeden błąd w kryciu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, stojący na drugim słupku Wojtek Kupiec trafił głową do siatki.
W ostatnich minutach gospodarze atakowali, aby odrobić straty, ale bardzo dobrze w Broni zagrał blok defensywny. W efekcie Broń wywiozła z trudnego terenu mocno wypracowane punkty.

PODOBNE WPISY