W naszym zespole atmosfera jest bardzo dobra i wygrana w dobrym stylu z Promną pozwoliła zawodnikom uwierzyć, że są drużyną pełną gębą. Do Mszczonowa zespół pojedzie raczej w komplecie. Piszemy „raczej”, bo są drobne urazy i przeziębienia i do soboty nie wiadomo, czy wszyscy będą maksymalnie gotowi. Być może szanse dostaą inni i muszą ją wykorzystać, aby na dłużej zadomowić się w kadrze.
O RYWALU
Mszczonowianka od paru lat jest czołowym zespołem tej grupy IV ligi, dwa razy w ostanich latach zajęła drugie miejsca, raz ustępując Pogoni II Siedlce (2013/2014, prowadzenie w lidze stracili w ostatniej kolejce przegrywając właśnie z Pogonią II) i raz Victorii Sulejówek (w ubiegłym sezonie gorsza była o bilans bramek). W przerwie zimowej było ciekawie w Mszczonowie – najpierw z pracy zrezygnował trener Rafał Smalec, ale po 2 tygodniach wrócił do pracy. Ubylo 4 podstawowych zawodników: Paweł Czarnecki, Kamil Łojszczyk (obrońcy), Dariusz Cackowski (obrona/pomoc), Paweł Jakóbiak (napastnik). Do zespołu przyszło 4 graczy: Paweł Lepa ( TKKF Grójec),Przemysław Marusiak (Żyrardowianka Żyrardów), Jakub Sosnowski (KS Raszyn), Piotr Wójcik (Bzura Chodaków)
Historię radomsko – mszczonowską opisywaliśmy jesienią i wówczas nie mieliśmy pojecia, że sierpniowy mecz zapisze się jeszcze barwniejszymi zgłoskami.
Wiosna 2005
Broń Radom – Mszczonowianka Mszczonów 3:4 (2:1), Grymuła 2, Rogala.
Mecz rozegrano przy pustych trybunach, gdyż 2 tygodnie wcześniej kibice Broni gumowym młotkiem rzucali w sędziego, który „gwizdał” podczas spotkania z Przyszłością Włochy.
Przegrywając ten mecz przy pustym stadionie, zespół Broni skomplikował sobie sytuację, ale nie stracił szans na awans do czwartej ligi. Większość kibiców wspięła się na dach i na balkon hali, aby zobaczyć pojedynek.
Jesień 2006
Broń Radom – Mszczonowianka Mszczonów 1:3 (0:2), Pałys.
Broń dysponowała najmłodszym i najsłabszym zespołem w lidze. Z zespołu seniorów zostało tylko trzech zawodników, reszta to młodzieżowcy. Nic więc dziwnego, że na półmetku nasz zespół zamykał ligową V ligi.
Jesień 2007
Broń Radom – Mszczonowianka Mszczonów 3:1 (0:0), Drachal 51, 87, Banaszkiewicz 86 – Arkadiusz Rusinowski 54.
Na półmetku Broń była liderem, ale miała tylko dwa punkty przewagi nad KS Piaseczno i trzy oczka więcej niż Mszczonowianka.
Mszczonowianka Mszczonów – Broń Radom 0:0.
10 maja, remis wystarczył Broni do tego, aby zapewnić sobie pierwsze miejsce i udział w meczach barażowych. Drużyna miała ten komfort, że ostatnie cztery mecze rozgrywała o przysłowiową pietruszkę.
RADOŚĆ W MSZCZONOWIE WIDEO TUTAJ
Wiosna 2010
Broń Radom – Mszczonowianka Mszczonów 2:1 (0:1), Dziubiński 68, Jagodziński 79.
Jeden z najważniejszych meczów w rundzie, został przełożony najpierw przełożony. 10 kwietnia 2010 doszło do katastrofy Smoleńskiej i zarządzono żałobę narodową. Nasz klub również łączył się w bólu z najbliższymi tej tragedii. Smutne było to, że z gabloty klubowej ktoś ukradł szalik Broni przepasany żałobnym kirem. Był to ostatni jak dotąd mecz z Mszczonowianką.
Jesień 2016
Broń Radom – Mszczonowianka 4:2 (2:2), Nowosielski 20, 63 z karnych, Wicik 27, Sala 81 z karnego.
Broń wygrała z liderem 4:2, grając od 10 minuty w dziesięciu, a od 58 minuty w dziewięciu. Z drużyny gości też wyleciał zawodnik pod koniec meczu wyleciał z boiska za faul. Broń egzekwowała trzy rzuty karne, pokazała wielki charakter i skarciła wicemistrza ligi z ubiegłego sezonu! To była najbardziej emocjonujący mecz Broni od lat!
KONIECZNIE ZOBACZ WIDEO Z OSTATNIM MECZEM TUTAJ
W SOBOTĘ BĘDZIEMY WRAZ Z ZESPOŁEM W MSZCZONOWIE WIĘC JEŚLI NIC SIE NIE WYDARZY, TO NA NASZEJ STRONIE TRADYCYJNIE BĘDZIE MOŻNA ŚLEDZIĆ RELACJĘ LIVE.