Przed nowym sezonem w klubie pojawił się trener Artur Kupiec. Do kadry dołączyło siedmiu nowych zawodników: Michał Kula, Wiktor Kupiec, Norbert Korcz, Marcin Grunt, Adam Imiela, Wiktor Putin i Zbigniew Obłuski. Nie będziemy oceniać ruchów kadrowych, bo nigdy nie jest tak, że w 100 procentach uda się trafić z transferami. Od siebie możemy tylko dodać, że Adam Imiela i Norbert Korcz okazali się sporym wzmocnieniem, ale też pozostali miewali dobre momenty. Szkoda trochę, że kontuzja podcięła skrzydła Zbyszkowi Obłuskiemu, bo zawodnik ma ogromne możliwości, których nie miał okazji pokazać. Resztę analizy i podsumowań zostawimy trenerowi i władzom klubu.
Sezon drużyna zaczęła od wysokiego zwycięstwa 7:0 z Wilgą Garwolin. Ten mecz też wpłynął niekorzystnie na zespół, bo niektórzy po takiej wygranej pomyśleli, że cała liga położy się przed Bronią. W drugiej kolejce Broń niespodziewanie zremisowała z Drogowcem. Szkoda straconych punktów i przede wszystkim niewykorzystanego rzutu karnego.
W trzeciej kolejce remis z Mazurem Karczew, grając przez 80 min w osłabieniu. W tym przypadku jeden punkt należało uszanować. W pojedynku z Oskarem nasz zespół zawiódł. Tego dnia był o klasę słabszy od przeciwnika. Dopiero ten zimny prysznic podziałał na drużynę mobilizująco. W dziewięciu kolejnych meczach nasz zespół odniósł osiem zwycięstw i zremisował w Piasecznie, co też było dobrym wynikiem. Między innymi drużyna w bezpośrednich meczas pokonała silne ekipy Mszczonowianki i Pilicy Białobrzegi.
Coś zacięło się w Błoniu. Po pierwszej połowie zespół prowadził 2:0 po kapitalnej grze, a w drugiej połowie stracił cztery gole.
Szkoda również meczu w ostatniej kolejce, gdy Broń grała przez 61 minut w przewadze, ale nie potrafiła tego udokumentować i nadziała się na zabójcze kontry Pogoni.
Szkoda kilku straconych punktów, ale można też przypuszczać, że stracone punkty z Oskarem i Błonianką…to efekt Pucharu Polski. Oczywiście mamy satysfakcję, że klub po wielu latach zdobył okręgowe trofeum, ale cena była bardzo wysoka. Z Oskarem zagraliśmy po dwóch ciężkich meczach z Radomiakiem II i Mazurem, które odbyły sie w ciągu trzech dni. Do Błonia Broń pojechała po finale z Centrum, gdzie też piłkarze zostawili sporo zdrowia na grząskim boisku i z Błonianką w drugiej połowie gra wyglądała słabo.
Dużym pozytywem jest gra Broni w ofensywie. Oczywiście zmorą były niewykorzystane sytuacje, było kilka poprzeczek i słupków, ale 40 goli, najwięcej w lidze, to spory atut. Gorzej było niestety z defensywą. 20 straconych goli, to bardzo dużo. Ale trzeba mieć świadomość, że w dzisiejszym futbolu broni i atakuje całą drużyna i za stracone gole odpowiadają nie tylko defensorzy, czy bramkarze. Niemniej wydaje nam się, że zimą to właśnie do formacji defensywnych powinni dołączyć nowi zawodnicy, którzy mogliby być wzmocnieniem dla zespołu.
Co będzie zimą, o tym będziemy pisać na bieżąco. Niemniej pięć punktów straty to jeszcze nie jest tak dużo, skoro Sulejówek rok temu odrobił z naddatkiem siedem. Trzeba jednak sporo poprawić.
Strzelcy bramek dla Broni
9 – Kamil Czarnecki
8 – Adam Imiela
6 – Piotr Nowosielski
4 – Przemysław Nogaj
3 – Zbigniew Obłuski
2 – Wiktor Putin, Dominik Leśniewski,
1 – Marcin Grunt, Norbert Korcz, Przemysław Wicik, Arkadiusz Oziewicz, samobójcza.