Optymizm po porażce

Za nami ostatni mecz w ramach przygotowań do nowego sezonu. Broń Radom przegrała z Hapoel Katamon Jerusal 0:2. Mimo przegranej już dawno piłkarze i trener nie wracali z takim optymizmem i wiarą, że stworzyła się nam całkiem fajna drużyna. Nasz zespół zagrał ze zdecydowanie mocniejszym zespołem, a mimo to miał swoje okazje i nie musiał przegrać tego pojedynku.

FOTOGALERIA TUTAJ

Rywal piłkarsko przeważał – co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Zespół Hapoelu lepiej się ustawiał, technicznie i taktycznie pod każdym względem był lepszy od Broni. Do tego warunkami fizycznymi przewyższali naszych zawodników. Jednak sprytem, zgraniem, charakterem i ambijcą  nasza drużyna nadrabiała bardzo dużo. Szybko stracony gol nie podłamał drużyny i to Broń przez pół godziny stwarzała sobie więcej okazji. Świetnie spisywała się para stoperów Hapolelu, znakomicie zagrał napastnik, który w wielkim stylu odebrał piłkę, ograł naszych defensorów i trafił do siatki.

Nasz zespół też miał swoje sytuacje, ale nie udało się trafić. Niemniej sama gra, płynność akcji, mogły się podobać. Nasz zespół chwalony był przez sztab szkoleniowy Hapoelu. Mecz oglądała Polonia Warszawa, która przebywa w Sielance na zgrupowaniu. Mariusz Marczak, były gracz Broni miał okazję spotkać się z kolegami. Na mecz zawitał też Bolesław Strzemiński, trener Oskara Przysucha, naszego sobotniego rywala.
Cieszy fakt, że tuż przed ligą udało się zagrać na bardzo dobrym boisku, wszyscy są zdrowi. Pierwszy raz po kontuzji zagrał Emil Więcek. Nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry, ale w tym meczu pokazał już swój potencjał.

W niedzielę podsumujemy okres przygotowawczy.

PODOBNE WPISY