Optymizmu brak w sprawie derbów

Wczoraj odbyło się pierwsze robocze spotkanie władz Broni Radom oraz policji w sprawie organizacji derbów Radomia, które mają się odbyć 5 czerwca. Kiedy nie ma się własnego stadionu, to trudno o optymizm. Może się tak zdarzyć, że mecz rozegrany zostanie w Kozienicach z udziałem zaledwie 1200 widzów.

Policja nauczona doświadczeniem z październikowych derbów, postawiła bardzo twarde warunki. Na stadionie przy ul. Struga mecz nie może się odbyć…lub bez publiczności. Dziwi stanowisko funkcjonariuszy, którzy jeszcze nie dawno nie mieli nic przeciwko temu.
Prezes Broni Artur Piechowicz, uważa że piłka nożna jest dla kibiców i robi wszystko, aby derby rozegrane były wraz z publicznością.

– Cały czas toczymy rozmowy. Chcemy, aby było bezpiecznie i mecz mogła obejrzeć maksymalnie największa liczba radomskich kibiców. Może się jednak tak zdarzyć, że zagramy w Kozienicach, ale tam również władze miasta i policja stawiają warunki, że na stadion zostanie wpuszczona liczba około 1200 widzów. Na więcej nie dostaniemy zgody – ubolewa, prezes Artur Piechowicz.

Derby Broń  – Radomiak mają być rozegrane 5 czerwca o godzinie 17. Broń nie ma własnego stadionu i musi wskazać miejsce do rozegrania spotkania na co najmniej 14 dni przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Do tematu rzecz jasana wrócimy, kiedy tylko coś się wyjaśni.

PODOBNE WPISY