Czas leczy rany – chciałoby się powiedzieć w przypadku naszej drużyny. Można się wściekać, denerwować, krytykować piłkarzy, ale potem i tak wraca się na N9, bo tak wygląda miłość kibica do ukochanego klubu. Dwa tygodnie temu w obecności prawie dwóch tysięcy kibiców Broń w słabym stylu przegrała ze Startem Otwock. Wcześniejsze pojedynki z Zawiszą Rzgów, WKS Wieluń, czy Omegą Kleszczów też nie były najlepsze. Wszystko jednak może pójść w zapomnienie, gdy w sobotę Broń zagra dobry mecz z Mazurem i wygra. Może być nawet 1:0, ale osiągnięte w taki sposób, aby człowiek wychodzący ze stadionu poczuł, że był to dla niego przyjemnie spędzony czas, a 10 zł wydane na bilet nie zostało zmarnowane.
Piłkarze mieli prawie dwa tygodnie na solidne przygotowania do meczu z Mazurem. Część zawodników dzięki odwołanemu meczowi z Wartą w Sieradzu zaleczyła drobne kontuzje. Wciąż jednak w składzie brakować będzie Daniela Złocha i Daniela Ciupińskiego. Pod znakiem zapytania stoi też występ Norberta Rdzanka. Po pauzie za kartki wróci Łukasz Pakos.
Zespół Mazura Karczew w tym sezonie zawodzi. Jest znacznie niżej w tabeli niż w latach poprzednich, ale cały czas jest to bardzo groźna drużyna. W ostatnich latach z ekipą z Karczewa grało nam się bardzo różnie.W ostatnich trzech latach dwa razy wygrywaliśmy, dwa razy remisowaliśmy i dwukrotnie to Mazur był górą. Broń potrafiła w kompromitującym stylu przegrać z Mazurem w Karczewie 1:4, a w rewanżu potrafiła wygrać 3:0. Ostatnie spotkanie w Karczewie nasz zespół wygrał 2:0, a gole strzeli Arkadiusz Oziewicz i Michał Doliński.
Sobotni mecz będzie już zupełnie inny. Zapraszamy po bilety i na stadion. Dla tych, którzy dłużej zostaną w pracy lub nie mogą przyjść na stadion, przeprowadzimy relację live od godz. 13.15.