Trener Tomasz Dziubiński już dawno nie miał takiego komfortu, żeby do meczu przygotowawali się wszyscy zawodnicy. Piłkarze zaleczyli kontuzje, a kartki jakie sędzia pokazał w Żyrardowie, nie skutkują pauzą. Z drugiej strony trener ma spory ból głowy, bo w wyjściowym składzie jest tylko 11 miejsc, a każdy chce grać.
– Mam ból głowy, ale wielkich zmian w wyjściowym skłądzie nie będzie. Na pewno zastanowię się nad pozycją bramkarza. Być może też będą rotacje na poszczególnych pozycjach zawodników. Jest jeszcze trochę czasu do meczu, mamy gierkę w środę, wolne w czwartej i trening piątkowy, więc jeszcze trochę może coś się zmienić – mówi trener Tomasz Dziubiński.
Sobotni mecz rozpocznie się na stadionie przy N9 o godz. 16. O biletach będziemy jeszcze pisać, ale na pewno prowadzona bęzie przedsprzedaż. Nasz przeciwnik jesienią przegrał z Bronią 1:5.
– Nakazałem piłkarzom wymazać z pamięci tamto spotkanie. Nie było tego meczu. Sokół ma przysłowiowy nóż na gardle, ale my też musimy zdobywać punkty – dodaje szkoleniowiec Broni.
Szersza zapowiedź tego meczu już w piątek na naszej stronie.


