O meczu Broni z Promną napisano już dużo. Możemy znów pogratulować naszej drużynie efektownej wygranej, ale także wskazać na pewne „ale” po sobotnim meczu. Broń strzeliła pięć bramek, ale można mieć zastrzeżenia do skuteczności – biorąc pod uwagę okazje do zdobycia gola, trafień powinno być o wiele więcej. Oczywiście bohaterem meczu był Michał Domański, bramkarz Promnej, który podobnie jak jesienią, teraz też uratował swój zespół przed o wiele wyższą przegraną. Broń po raz pierwszy nie straciła wiosną gola – ale z powodu błędów obrony kilka sytuacji pod naszą bramką mocno pachniały golem. Mecz z Promną był bardzo podobny do jesiennego – rywale znów mocno „spinali” się na nasz zespół i znów Broń ustawiła mecz golami już na samym jego początku. Bilans meczów Broni z Promną naprawdę imponujący- dwa zwycięstwa, dwa razy po 5:0. Szkoda, że głównym atutem gości w pewnym momencie stały się faule i bijatyki. Szczególnie nie sposób zrozumieć postawy wychowanków Broni, którzy rzucali się z pięściami na niedawnych kolegów z drużyny. Warto przypomnieć, że ukarany czerwoną kartką Dominik Sokół, dzisiaj zawodnik Radomiaka wypożyczony do Promnej jeszcze jesienią trenował z seniorami Broni. Mamy tylko nadzieję, że krewcy zawodnicy zostaną w sprawiedliwy sposób potraktowani przez wydział dyscypliny.
W IV lidze dochodzi do nieoczekiwanych wyników i wydarzeń. Mszczonowianka Mszczonów po dwóch wygranych u siebie, przegrała 1:3 w Karczewie z Mazurem, który tydzień temu przegrał z … Promną. Dwie bramki w meczu Mszczonowianki z Mazurem padły z karnych. Jeśli Broń zagra tak z Mszczonowianką (mecz w sobotę o godz.12.30) jak z Promną, może wreszcie odniesie pierwsze zwycięstwo ligowe w Mszczonowie.
Victoria Sulejówek kompletuje zwycięstwa. Po tygodniu przerwy, wygrała 1:0 z Piasecznem. Gola strzelił Wojciech Gorczyca, a wicelider kończył mecz w dziesiątkę.
Oskar Przysucha, który w pierwszych dwóch kolejkach odniósł efektowne zwycięstwa, tym razem zremisował bezbramkowo z Konstancinem, który tydzień temu przegrał z ostatnim w tabeli Orłem Wierzbica. Komplet punktów wiosną zdobyła Pilica Białobrzegi, która pokonała 2:0 właśnie Orła.
Błonianka Błonie zremisowała 1:1 z Wilgą Garwolin. Rezerwy Znicza grają w kratkę – po wysokiej wygranej z Orłem, przegrały z Oskarem, a w trzecim meczu znów odniosły zwycięstwo, pokonując 3:1 Spartę Jazgarzew.
W 21 kolejce doszło do kilku niecodziennych wydarzeń. Nie tylko nie uznanie bramki dla Broni budziło zdumienie. Energia Kozienice w meczu z Gromem Warszawa nie strzeliła dwóch rzutów karnych. Za to goście w 90 minucie wykorzystali „jedenastkę” i wygrali 1:0. Grom przełamał jesienną wyjazdową niemoc i radzi sobie coraz lepiej. Do kuriozalnej sytuacji doszło w meczu Raszyn – Szydłowianka. Na boisku w Warszawie, gdzie był rozgrywany ten mecz padł wynik 1:1, ale najprawdopodobniej trzy punkty dostanie zespół z Szydłowca, bowiem Raszyn miał dokonać…pięciu zmian.
Tym razem pauzował Proch Pionki.