Podsumowanie 23 kolejki

Mają o co walczyć. Uwaga na Wartę. Wszystko rozstrzygnięte? Coraz czarniej przy Konwiktorskiej.Zacięta walka o utrzymanie. Gol za golem Tataja. Zapraszamy na podsumowanie 23 kolejki.

     Po dobrym spotkaniu derbowym niestety Broń poniosła porażkę z Sokołem, który do tej pory nie odniósł zwycięstwa wiosną. Szkoda, ponieważ mimo wielkiej odległości punkowej do lidera, nasza drużyna ma o co grać. Stawką jest prestiż, ale nadal jest także gra o przyszłość. Przypominamy, że musimy zająć minimum dziewiąte miejsce, aby zachować dotychczasowe stypendium na przyszły sezon. To będzie miało wielkie znaczenie, gdyż następny sezon będzie związany z redukcją ligi i trzeba będzie silnej drużyny, aby zająć minimum szóste miejsce – ostatnie gwarantujące grę w nowej trzeciej lidze. Nad dziewiątym miejscem mamy tylko pięć punktów przewagi, nie wygraliśmy kolejnych trzech meczów, a nasi najbliżsi dwaj rywale wygrali swoje mecze. Warto się zmobilizować przed kolejnymi meczami, tym bardziej, że jeśli Broń wygra w środę pucharowy mecz z Energią, już do końca kwietnia będzie grać mecze w rytmie środa- weekend.
    Jak wcześniej wspomniano, nasi dwaj najbliżsi rywale odnieśli zwycięstwa, co zapowiada dwa trudne mecze na własnym boisku. Warta Sieradz pokonała 2:0 rezerwy Pogoni Siedlce, zdobywając bramki w ciągu pierwszych 17 minut meczu. Warta wygrała ostatnie dwa mecze i w sobotę czeka naszą drużynę naprawdę trudny mecz. Małym bonusem dla naszego zespołu będzie brak Przemysława Sosnowskiego, podstawowego obrońcy, który będzie musiał pauzować za żółte kartki.
    Radomiak może czuć się coraz bardziej pewny zwycięstwa w lidze. W meczu na szczycie pokonał 2:0 Ursus Warszawa i ma już 15 punktów przewagi nad wiceliderem z Warszawy. Pierwsza bramka w tym meczu padła już w pierwszej akcji meczu. Radomiakowi pomogła także reszta stawki – swoje mecze przegrały wszystkie drużyny z miejsc 2-5. Nadal zadziwia Pilica Białobrzegi, skazywana na pożarcie po zmianach personalnych zimą. Po pięciu remisach pokonała 2:1 ŁKS Łódź. Pelikan niespodziewanie przegrał 0:2 w Tomaszowie z Lechią, dla której było to pierwsze zwycięstwo po serii porażek. Rezerwy Legii zremisowały w piąte bezbramkowo z Wieluniem, który jest ciągle jedną z najlepszych drużyn wiosną.
     Polonia Warszawa, z którą zmierzymy się za półtora tygodnia, przegrała 1:2 z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Maciej Tataj strzelił szóstą bramkę w tej rundzie, a Polonia Warszawa jeszcze wiosną nie wygrała na boisku – zremisowała jeden mecz, przegrała cztery a jedyny komplet punktów zyskała walkowerem za mecz z Targówkiem i znajduje się w strefie spadkowej. Nie poddaje się Omega Kleszczów, która z powodu osłabieni miała być jednym z największych kandydatów do spadku, tymczasem niespodziewanie pokonała 2:0 Start w Otwocku mimo, że ostatni kwadrans grała w dziesiątkę.
    Świt Nowy Dwór otrzymał punkty walkowerem i dołączył do czołówki ligi.