Wiele emocji dostarczył mecz w stolicy z przedostatnią w tabeli Polonią. Gospodarze występują w coraz młodszym składzie zagrali bardzo ambitnie i do końca wynik nie był pewny. Tym bardziej brawa dla naszej drużyny za walkę i skuteczność. A propos skuteczności: mamy najbardziej bramkostrzelny duet ligi. Piotr Nowosielski i Mariusz Marczak zdobyli łącznie 23 gole (odpowiednio :11 i 12) i obaj mają nadal szansę na tytuł króla strzelców. Najskuteczniejszy strzelec- Szymon Stanisławski ma na koncie 14 bramek, ale zanosi się na to, że do rywalizacji o koronę włączają się nowi zawodnicy. Po wygranej z Polonią, Broń ma nadal szanse na miejsce w pierwszej trójce ligi.
Dodatkowych emocji kibicom Broni oglądającym mecz w internecie dostarczył producent transmisji. Do końca meczu na ekranie widniał wynik 1:0 dla Polonii, prawdopodobnie z powodu awarii aplikacji. Na szczęście realizatorzy co jakiś czas pokazywali przebitkę na tablice świetlną pokazującą prawdziwy wynik.
Szanse na trzy punkty wykorzystała Lechia Tomaszów Maz., nasz najbliższy rywal, pokonując 2:1 rezerwy Pogoni, ostatnią w tabeli grającą drużynę, a wynik nie był taki oczywisty. W sobotę do Radomia wybiera się grupa kibiców Lechii.
Radomiak ze spokojem kontroluje sytuację, golem tuż po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę pokonał 1:0 Omegę Kleszczów, która radzi sobie wiosną nadspodziewanie dobrze.
Rozpędza się Ursus Warszawa. W sobotę pokonał 4:1 Sokoła, a dzisiaj chyba inspirowany wtorkowym wyczynem Bayernu Monachium zaaplikował Warcie cztery bramki jeszcze przed przerwą i wygrał cały mecz 4:0. Seryjnym strzelcem okazuje się Patryk Kamiński, który w dwóch ostatnich meczach zdobył łącznie 5 bramek. Jeżeli Ursus nadal będzie tak „dobijał” drużyny, które bezpośrednio przed Ursusem grały z Bronią, to już możemy współczuć Polonii Warszawa, która z Ursusem zmierzy się dwukrotnie w ciągu pięciu dni: w najbliższą sobotę w lidze, a w środę w Pucharze Polski. Na drugim biegunie w stosunku do Ursusa jest Warta, która w dwóch ostatnich meczach straciła sześć goli, nie zdobywając żadnego.
Metodyczną strategię zdobywania goli przyjął Maciej Tataj, który w pięciu kolejnych meczach zdobył po jednej bramce. Właśnie jego gol w meczu ze Świtem Nowy Dwór dał punkt Pogoni Grodzisk, mecz zakończył się remisem 1:1.
Mamy pięć punktów przewagi nad drużyną bezpośrednio za nami. Rezerwy Legii zagrsły dramatyczny mecz ze Startem Otwock. Do 78 minuty Start prowadził 2:1, wtedy stracił gola, 3 minuty później zawodnika, a Legia – już drugi raz w tej rundzie – zdobyła gola z karnego w doliczonym czasie i wygrała 3:2. Start w pięciu ostatnich meczach zdobył tylko jeden punkt
Do tej pory ŁKS przegrał w tylko jeden mecz u siebie w spotkaniu z…Bronią. Teraz przyszedł czas na porażkę. W „West derby” Łodzi (Aleksandrów znajduje się kilkanaście kilometrów na zachód od Łodzi, stadion ŁKS przy Al. Unii 2 też leży w zachodniej części miasta), ŁKS przegrał 1:2 z Sokołem, a jedną z bramek dla zwycięzców strzelił Piotr Klepczarek, który wcześniej grał właśnie w ŁKS.
Pilica po przerwaniu serii 14 meczów bez porażki ostro wzięła się do tworzenia nowej serii i zdecydowanie pokonała 3:1 WKS Wieluń. Tym samym w 25 kolejce drużyny z radomskiego zdobyly komplet punktów. Punkty bez gry zdobył tym razem Pelikan Łowicz.