Piąta kolejka trzeciej ligi nie zmieniła czołówki, ale Legionovia jest już jedyną drużyną z kompletem punktów. Nas najbardziej cieszy czwarte z rzędu zwycięstwo Broni. Paweł Młodziński znów obronił karnego i staje się specjalistą od bronienia „jedenastek”. Tylko oby miał jak najrzadziej okazję do udowadniania swoich umiejętności.
Omega Kleszczów- Legionovia Legionowo 1:2 – Omega w siedemnastu ostatnich meczach u siebie przegrała tylko raz i po cichu liczyliśmy, że wyjazd do Kleszczowa zakończy się stratą pierwszych punktów przez Legionovię. Prawie się udało, gdyż zwycięska bramka dla gości padła w doliczonym czasie po strzale Łukasza Prusika.
MKS Kutno- Sokół Aleksandrów Ł. 0:0 – W meczu dwóch najbliższych rywali Broni padł bezbramkowy remis. Sokół stracił pierwsze punkty w tym sezonie. Kutno, które nie wygrało od czterech meczów, miało przewagę w tym spotkaniu i zagrało najlepszy mecz w tym sezonie. W środę na pewno czeka nas trudny mecz- niezależnie od statystyk ( np. Broń w czterech ostatnich meczach zdobyła 18 goli, Kutno tylko 3 razy trafiało do bramki rywali). W meczu z Sokołem „ miejscy” groźnie ostrzeliwali bramkę gości ze stałych fragmentów gry i na ten element powinni uważać nasi piłkarze.
Start Otwock- Ursus Warszawa 1:2 – Czwarta z rzędu wygrana Ursusa i miejsce w czołówce to chyba jedna z niespodzianek tego sezonu. W meczu ze Startem Ursus kontrolował wynik po dwóch bramkach w ciągu sześciu minut ( 53 i 59 minuta), gospodarze zdobyli gola kilka minut przed końcem meczu. Ursus powoli staje się czarnym koniem ligowych rozgrywek.
Lechia Tomaszów- GKP Targówek 2:0- Targówek drugi raz z rzędu rozpoczął mecz od straty bramki. Tym razem w 3 minucie do siatki gości trafił Potakowski. Drugiego gola zdobył Zaor w 35 minucie i Targówek nadal ma tylko 3 punkty. Lechia wygrywa trzeci mecz z rzędu i oczywiście jest to zasługa samych piłkarzy tej drużyny, ale można zauważyć pewną prawidłowość, która funkcjonowała już w poprzednich sezonach. Drużyny, które grały z Bronią, nie mogą wygrać kolejnego meczu. Patrząc, jak wyglądała kondycyjnie końcówka sobotniego meczu w wykonaniu drużyny z Grodziska, trudno się temu dziwić.
WKS Wieluń- Włókniarz Zelów1:2– Wieluń po wysokim zwycięstwie w Wierzbicy liczył na kolejne punkty i wydobycie się z końca tabeli. Podobne nadzieje miał Włókniarz i już w 3 minucie po rzucie karnym objął prowadzenie. W 53 minucie padło wyrównanie, ale na dwie minuty przed końcem Paprocki zapewnił pierwsze zwycięstwo zelowian w sezonie.
Zawisza Rzgów- Orzeł Wierzbica 0:1 – Znów spotkały się ze sobą drużyny z ostatnich miejsc w tabeli. Orzeł zdobył pierwsze punkty i to od razu trzy po golu Dawida Stawczyka.
Warta Sieradz- Mazur Karczew 3:4– W sobotę Mazur grał jubileuszowy mecz z Legią Warszawa (0:2 w meczu z głębokimi rezerwami stołecznego klubu), a w niedzielę z powodu braku zgody Warty na przełożenie meczu, musiał grać mecz ligowy. Sobotni sparing pomógł Mazurowi w przełamaniu się i odniesieniu zwycięstwa po dramatycznym meczu, a brak życzliwości wobec jubilata zaszkodził Warcie, która mając tylko jeden punkt, spadła na ostatnie miejsce w tabeli.